Pamiętacie klasyczną scenę z Milczenia Owiec, gdzie Lecter opowiada Starling o posiłku ze swojej ofiary? Coś w stylu „Zjadłem jego wątrobę z fasolką, popijając zacnym Chianti”. Zanim przejdę do rzeczy, to w sumie warto też wspomnieć o małym fakcie. W każdej polskiej wersji językowej tego filmu spotykałam się z określeniem ‚fasolka’, ale zrobiłam mały research, ponieważ w wersji oryginalnej użyto określenia ‚fava beans’ i nie byłam pewna co
To jest dramat, ćmy monstrualnych rozmiarów wylatują jedna za drugą. Moskitiery w drodze, ale czegoś takiego w życiu nie widziałam. Najgorsze jest to, że PANICZNIE BOJĘ SIĘ CIEM. Nienawidzę tego robactwa lecącego na oślep w twarz, włosy i dźwięku odbijania się od sufitu. Ćmy mają po 7-9cm, one są naprawdę ogromne i naprawdę przerażające. W Warszawie plaga, najwyraźniej dotarła do łódzkiego. (・へ・)
@batgirl: bez kitu, w ćmach jest coś przerażającego, to ich obijanie się o wszystko i panika w locie, która się też człowiekowi udziela, gdy taką ćmę zobaczy D:
@batgirl: ogólnie to nawet strasznie nie wyglądają te ćmy z Warszawy i żadne inne polskie z tych dużych. I całkowicie niegroźne. Ten z obrazka to dopiero straszny dżentelmen
@neo_1995: noo, napisz jeszcze, że pocenie w nocy, to objaw białaczki wykopowa hipohondria w wydaniu klasycznym ( ͡°͜ʖ͡°) 25 stopni w pokoju, gość pod kołdrą się poci - tarczyca kaput.
@muchabzz @BrakPomysluNaNick @Gandern Hej, była akcja, że przyszedł do nas do pracy nowy chłopaszek na wakacje, dorobić do studiów. Wszyscy wiedzieli, że koleś lubi se pograć na live (pracownicy nie mogli grać, ale nikt tego nie był w stanie skontrolować), bo na punktach dziadki gadają więcej niż stare baby na targu. No i przyszedł weekend (w weekend pracowało się systemem sb, Nd, pn). Gość zaczął sobie stawiać po kilkadziesiąt