Oszczedzasz na cieple ? Czeka cie kara

Mieszkasz w bloku, masz w domu podzielniki ciepla i czasami zakrecasz kaloryfer zeby zaoszczedzic na bardzo wysokich oplatach za cieplo.... To zabronione! Jesli zaoszczedzisz za duzo musisz doplacic, czyli oszczedzanie energii po polsku

[thrdxr]

Moja sprawa jak sobie u siebie w domu grzeje! Dojdzie do takich absurdów, że będą przychodzić do domów i sprawdzać, czy czasami nie oszczędzasz na jedzeniu i nie jesz drugi dzień podrząd tego samego obiadu! Absurd! Mnie nie interesuje ile sąsiad grzeje, bo robi to dla siebie, a jeśli nie chcę "oddawać" ciepła na moją "stronę" to niech zaizoluje ścianę. Prawda jest taka, że niektórzy muszą grzać "więcej", bo mają małe dzieci,

[WalSzary]

Najmniej kontrowersji chyba jednak powstaje, gdy koszty przelicza się na m2 powierzchni mieszkania. Fakt, że ludzie wtedy nie oszczędzają, ale przynajmniej takich konfliktów nie ma. Trochę więcej się płaci, ale sprawiedliwiej.

Śmieszy mnie trochę to jak plusy dostają osoby, które przyznają się, że nie odkręciły jeszcze kaloryferów. Jak na dworze 0 stopni, a u was w mieszkaniach 18, to skąd się to ciepło bierze? :) Ktoś za nie musi zapłacić. Sąsiad, który

[m_i_n]

@WalSzary: Może być i 100%, poczytaj sobie o domach pasywnych. Jest możliwe tylko przy pomocy sprzętów elektrycznych i ludzkiego ciepła ogrzać mieszkanie które jest odpowiednio zaprojektowane.

[krootki]

@WalSzary: W końcu ktoś mądrze napisał i zgodnie ze stanem faktycznym. I oczywiście minusy... Ehhh...

Najlepsze są zawsze teksty "ja mam zawsze dopłatę po sezonie, a ciotka ma zwroty!". Bez porównywania miesięcznych opłat, zużycia całego budynku itd. itp...

[pablo_see]

Czyli od czasów PRL nic się nie zmieniło. Trzeba "ustawową" normę wyrobić i koniec. Jak zużyłeś za mało tzn., oszukiwałeś i jest kara.

System powinien być taki:

-licznik wody c.o.

-pomiar

[pablo_see]

@pawel3a: A kto mówi o dawaniu termistora? W obecnych czasach gdy czujnik oparty o mikrokontroler z czujnikiem cyfrowym wysyłający dane po szynie I2C kosztuje 20zł? Zarejestrowany spadek temp o 10 stopni w ciągu minuty i wiadomo już wiadomo, że ktoś kombinował. Np. czujnik zamontowany w przedpokoju na wysokości 2m, nie ma prawa zarejestrować spadku temperatury o 10 stopni w ciągu minuty, nawet jakby w mróz okna otworzyć.

Na każdą metodę,

[pawel3a]

@pablo_see:

"-pomiar temp. wody wej. wyj.

-pomiar średniej dobowej temp. w mieszkaniu"

Wiesz jak łatwo oszukać taki czujnik temperatury? Taki czujnik to zwykły termistor zwykle połączony szeregowo czy równolegle z jakimś opornikiem. Zmiana tego opornika znacznie przekłamuje wskazania. Gdyby zastosować takie rozwiązanie przy założeniu że nie wszyscy są uczciwi możesz być pewien że płaciłbyś znacznie więcej niż powinieneś.

[salvador5000]

Po pierwsze: spółdzielnia płaci za ciepło przed sezonem i tą kasę musi sobie odebrać od lokatorów więc nawet jeśli wszyscy w bloku zakręcą kaloryfery to i tak każdy będzie miał do zapłacenia jakąś kwote bo za zakupione już ciepło trzeba zapłacić. Po drugie : moja teściowa nie ma podzielników tylko główny licznik w piwnicy i zawsze mają około 200 złoty zwrotu a gorąco u nich jak diabli. Blok mają nieocieplony, mieszkają na

[salvador5000]

@koniczynek: a za prąd jak płacisz? naliczają ci z góry i potem masz zwrot albo dopłate. Tak samo z gazem masz prognoze. Z ciepłem jest tak że spółdzielnia zamawia w PECu przed sezonem ilość ciepła za które i tak trzeba zapłacić. Czy ty myślisz że jak teoretycznie wszyscy w bloku nie odkręcą kaloryferów to nic nie zapłacą to jesteś w błędzie. Piszesz że płacę bardzo małą zaliczke: płacę przez cały

[krootki]

@salvador5000: Piszesz nieprawdę. Co innego moc zamówiona (jako jeden ze składników taryfy ciepła) a co innego zużycie energii cieplnej (liczone najczęściej w GJ). Spółdzielnia/wspólnota zamawia określoną moc, ale i tak płaci za to miesięcznie, nigdy nie płaci się za nic z góry. Nawet taryfy ciepła, zatwierdzane przez URE zawierają składnik mocy zamówionej płaconej miesięcznie. Tak więc nie porównuj indywidualnych rozliczeń za prąd czy gaz z rozliczaniem ciepła.

[koniczynek]

darzaja sie tacy mieszkancy, którzy przykrecaja wszystkie grzejniki i otwieraja drzwi na korytarz, bo tam jest grzejnik - opowiada Grodowska - to niech usuną grzejniki na korytarzu, jak jest tam cieplej niż w mieszkaniu. Ciekawe, mają na korytarzach w bloku ponad 20stC?

[koniczynek]

@hrumque: u mnie na szczęście zakładali zawory ostatnio, nawet w pomieszczeniach wspólnych. Ja o swoją klatkę (na dole przy drzwiach) oraz o suszarnię dbam - grzejnik skręcam. Więcej zrobić nie mogę...

[hrumque]

@koniczynek: Znam identyczną sytuację.

Dopłaty do ogrzewania "za części wspólne" co roku ogromne, a na korytarzach grzejniki tak gorące, że dotknąć się nie da, ale bez jakichkolwiek zaworów - "bo ukradną!" W mieszkaniu człowiek oszczędza albo ustawia tyle co lubi, a na korytarzu/klatce schodowej pomimo otwierania drzwi wejściowych (zmierzone!) zimą 26'C. Oczywiście zero współpracy spółdzielni i większości mieszkańców-grzybów którzy są na wszystko "na nie" i "nie stać nas i spółdzielni

[m_i_n]

To co zaproponowali nie jest takie złe. Jak wszyscy zaczną oszczędzać to i te 30% pójdzie w dół bo spadnie średnie zużycie.

Żeby to jakoś super uczciwie rozliczyć trzeba by chyba ściany nafaszerować czujnikami.

[r.....k]

Ja np po wymianie okien, od trzech lat nie odkręciłem kaloryfera. A znajomy jeszcze lepiej, za zgoda spóldzielni, podczas remontu ściągnął kaloryfery i nie zdążył założyć, I tak 2 zima...

[abcdemail]

Mieszkam w czteropiętrowym punktowcu i większość moich sąsiadów oszczędza na ogrzewaniu (starsi ludzie a ja staram się ale słabo wychodzi mi oszczędzanie czegokolwiek) teraz zresztą wszyscy mają nowe okna blok ocieplony a od kilku lat słyszę na prawdę dziwne rzeczy o rachunkach. teraz już wiem dlaczego, sam nie zwracałem na to uwagi.

A i jaja są bo mam podzielnik w pionie który zupełnie nie działa bo sąsiad na dole coś robił z

[gorzka]

@mnlf: Bez zgody spółdzielni nie mozna tak po prostu zlikwidować kaloryfera.

[f.....s]

@mnlf: Będziesz płacił. Ciepło przechodzi przez ściany. Podobnie u mnie pomieszczenia gospodarcze i duży korytaż nie ma kaloryfera i płacisz normalnie ryczałtem.

Podobnie łazienka jest bez podzielnika ( ludzie mieli by cały czas zakręcony i pojawiała by się pleśń )

W bloku na przeciwko koleś wychodził do pracy i zostawiał otwarty balkon na oścież... Całą zimę dzień w dzień. Dopiero jak blok dostał masakryczną dopłatę za ogrzewanie zajęli się tym

[a.....1]

Ja płacę niezależnie czy odkręcony czy zakręcony, czy styczeń czy lipiec, czy zimno czy ciepło... ehh

[xarafaxz]

Centralne ciepłownictwo ssie:

1. Straty podczas przesyłu ciepła są albo bardzo duże albo (po przeprowadzeniu wielkich inwestycji w izolacje) spore. Straty przy przesyle gazu, prądu, oleju, węgla są pomijalne(węgiel jest co prawda i tak drogi w transporcie + konieczność przechowywania).

2. Spółdzielnie kontraktują określoną ilość ciepła w ciepłowniach. Zazwyczaj takie kontakty zawierają minimalne kwoty. W związku z tym:

a.

[krootki]

@xarafaxz: Widać, że masz niewielkie pojęcie o rozliczeniach za ciepło. Rozliczenie pomiędzy zakładem ciepłowniczym a spółdzielnią/wspólnotą to zupełnie co innego jak rozliczanie spółdzielnia/wspólnota - mieszkańcy. We wspólnotach to jeszcze jest w miarę jasne, ale wiem, że w spółdzielniach kombinuje się jak może i często bezprawnie wyciąga się od ludzi kasę. Przykładem są właśnie te kretyńskie podzielniki.

Co do centralnego (najczęściej miejskiego) ogrzewania to również kompletnie nie masz racji. Porównywanie ogrzania

[xarafaxz]

@krootki: Hehe. To jak wytłumaczysz to że podnoszenie opłat za jednostkę ciepła jest normą w większości spółdzielni, w przypadku niższego zużycia ? Brak podzielników ? Wtedy nikt nie oszczędza. Przechodzisz z jednej patologii w drugą, choć tutaj sam nie mam pojęcia która gorsza. Koło mojego biura biegnie rura z ciepłem, jak spadnie śnieg wtedy obserwuję ścieżkę "samodśnieżająca się" przez środek ulicy. Dwa lata temu widziałem piękny zielony trawnik otoczony zaspami