Marihuane to by wszyscy chcieli, żeby zalegalizować bo jakie to zyski dla państwa. A jak państwo chce zarobić więcej na narkotykach, które są legalne to już krzyk i płacz. Przymusu palenia nie ma.
Powiem tyle, nie miałbym nic przeciwko takim cenom fajek gdyby kasa z akcyzy szła na pomoc palaczom w rzuceniu nałogu (np. darmowe pastylki Nicotine itp.). A tak to z jednej strony traktuje się palaczy jak ścierwo i planuje się wprowadzenie zakazu palenia w miejscach publicznych (czyli de facto wszędzie poza domem), a z drugiej jeszcze zmusza się ich do łatania dziury budżetowej...
Chcesz najpierw palaczom zabrać pieniądze żeby potem je im oddać w postaci pastylek? Tak właśnie myślą urzędasy, zabierzemy wam wasze pieniądze, potem oddamy, ale procent od tego weźmiemy spory.
ja na miejscu rzadu zrobilbym inaczej. Zamiast ograniczac ustatowo ilosc dozwolonych zapasow, w momencie spodziewanej podwyzki akcyzy, dokonalbym obnizki akcyzy.
Kompanie papierosowe krew by zalala (zaplaciliby wieksza akcyze za gigantyczna ilosc papierosow), a nastepnym razem by sie zastanowili przed wyprodukowaniem wiekszej ilosci papierosow.
Troche perwersyjny pomysl, ale na pewno lepszy niz kolejna regulacja.
ktoś wam nakazuje wydawać jakiekolwiek pieniadze na fajki? Nie rozbrajajcie mnie - chcecie palić to płaćcie - naiwniacy.
Podstawą do rzucenia palenia jest uświadomienie sobie że nie pali się dlatego że się lubi ale dlatego że się musi.... Ale przecież wy lubicie, i odbiera sięwam przyjemność.
--
Żaden palacz nie zdaje sobie sprawy z tego jak śmierdzi, i jak ten smród przeszkadza neipalącym ... a powinien (zdawać sobie sprawę :).
Palę już od lat paczkę dziennie, ale nigdy w obecności kogokolwiek kto sobie tego nie życzy, np pomimo tego ze ostatnio jechałem pociągiem w przedziale dla palących i parę stacji dalej wsiadły dwie panie z dzieciakami. Pomimo tego że nie miały nic przeciw (w końcu to przedział dla palących i mam do tego święte prawo), wychodziłem na dymka do przedsionka. Czy według Ciebie takie zachowanie naprzykrza się ludziom? Doskonale zdaję sobie sprawę
Komentarze (64)
najlepsze
Marihuane to by wszyscy chcieli, żeby zalegalizować bo jakie to zyski dla państwa. A jak państwo chce zarobić więcej na narkotykach, które są legalne to już krzyk i płacz. Przymusu palenia nie ma.
Zrozum, wszystko działa lepiej bez pośredników. W tym przypadku urzędasów.
Kompanie papierosowe krew by zalala (zaplaciliby wieksza akcyze za gigantyczna ilosc papierosow), a nastepnym razem by sie zastanowili przed wyprodukowaniem wiekszej ilosci papierosow.
Troche perwersyjny pomysl, ale na pewno lepszy niz kolejna regulacja.
Podstawą do rzucenia palenia jest uświadomienie sobie że nie pali się dlatego że się lubi ale dlatego że się musi.... Ale przecież wy lubicie, i odbiera sięwam przyjemność.
--
Żaden palacz nie zdaje sobie sprawy z tego jak śmierdzi, i jak ten smród przeszkadza neipalącym ... a powinien (zdawać sobie sprawę :).
--
krzychoo: