M-------a - moja historia o tym jak uzależniłem się od niej. Z życia...

Historia osoby, która przeszła przez piekło uzależnienia od marihuany

[choleryk]

"Powiem wam tak... że wolałem byc pod wpływem marihuany niż NIE byc pod jej wpływem" Serio? ;)

Co do tekstu to taki kiepskawy, ogólnikowy, krótki. Nic wielkiego. Każdy jeden terapeuta z ośrodka uzależnień, tudzież osoba propagująca życie bez marihuany mogłaby taki tekścik machnąć w 5 minut i wkleić tam, gdzie mu wygodnie podszywając się pod młodego uzależnionego człowieka. Co nie zmienia faktu, że ten tekst może być prawdziwy. W każdym razie bez

[Tokumei]

@Bennny: Dlaczego? Bo to dla Ciebie niewygodne? Oba to n-------i, są powszechnie dostępne, szkodliwe dla organizmu, wpływają na świadomość. Różnica polega tylko na tym ze jeden jest legalny a drugi nie. Co ciekawe legalny jest ten gorszy który, gdyby zastosować do niego tą samą klasyfikację którą stosuje się do nielegalnych narkotyków, trafiłby do tej same grupy co LSD i h-----a.

[Tokumei]

@Bennny: Jakim głównym problemem jest m-------a? Śmiertelność spowodowana jej spożyciem jest znikoma. Procent poważnie uzależnionego społeczeństwa jest znikomy mimo dość dużego spożycia. Liczba przestępstw dokonywanych pod jej wpływem jest znikoma. Tak, m-------a jest szkodliwa. Dokładnie tak samo jak wszystkie inne, legalne czy nie, n-------i. No może poza extasy.

Zwolennicy marihuany wtrącają a-----l czy p-------y bo są one również narkotykiem. I spełniają warunki narkotyku według wszystkich klasyfikacji stosowanych dla narkotyków. Po

[r.....7]

"W wieku 15 lat, a-----l nie wystarczał [...] Na samym początku palenie było rzadkością, może raz na tydzień"

Jesteś patologicznym przypadkiem i tyle.

[Tokumei]

@Bennny: A dlaczego powinni? Nie uszczęśliwiaj proszę ludzi na siłę. Ich nałóg ma oczywiście konsekwencje, jak każdy inny, ale nie są one na tyle poważne aby ścigać ich po ulicach i wsadzać za posiadanie.

[Tokumei]

@Bennny: To jest dość ciekawe pytanie. A czy 30% dorosłych polaków przyjmujących regularnie substancję narkotyczną myśli o tym jako o problemie uzależnienia? Nie, prawda?

[T.....r]

Dobra, a teraz poważnie - skąd miał pieniądze żeby palić codziennie w tym wieku?

[M.....h]

@TranceForever: od mamy

[gumbrew]

@TranceForever: z dworca zoo

[kubatre1]

Od wielu lat nie palę i jestem zadziwiony jedną rzeczą. O czym piszą i mówią zwolennicy? Napisałem kiedyś, że chyba obecnie za marihuanę uważa się sianko z klatki dla morskiej świnki, bo to co ja paliłem "trzymało" przez wiele godzin, powodowało niezwykłe kolorowe wizje, galop myśli, ale i niezborność ruchów (niemożliwa była np. jazda na rowerze), zwiotczenie mięsni, obcość własnego ciała, straszną suchość w ustach. Nie mówiąc o niepohamowanym smiechu idioty -

[fubar]

@kubatre1: Wszystko zależy od odmiany, ilości, tolerancji i metody podania. Ja sam też już od kilku lat nie palę, ale jak paliłem to uprawiałem własną więc zawsze wiedziałem co palę, a jak nie miałem to nie paliłem i to nie było problemem. Jak teraz patrze na ludzi którzy zaczynali palić wtedy kiedy ja, czyli z 7-8 lat temu to nie mogę się nadziwić. Palenie to dla nich chyba najważniejsza rzecz

[E.....s]

@kubatre1: Krótko mówiąc - g---o.

To co można dostać na ulicy to jakiś słaby shit w którym pełno piasku czy szkła, majeranku czy innych korzeni. Ostatnio "moc" poczułem dopiero w Holandii, 3 gramy tam mocnej odmiany kosztuje tyle samo co u nas 2 ( 15 - 20 euro ) i da się tym konkretnie zbakać.

[pathron]

Wszystko jest dla ludzi, mądrych ludzi. Uzależnić można się od biegania, czytania, przeglądania wykopu itd. Zwykły małolat o którego nie zadbali rodzice, a sam nie potrafił się o siebie zatroszczyć zwala winę na marihuane.

[7dayz]

@pathron: W dodatku to jest jakaś krótka notka, żadnych innych postów, danych, Damian i 19 lat, tyle o nim wiadomo. Poza tym, nie wiem kto po uzależnieniu nazwałby swego bloga "Jaracz-THC". To mi wygląda na kampanie antynarko i tyle

[B.....y]

@pathron: czymś zupełnie innym jest uzależnienie do czynności zajęcia a czymś innym uzależnienie od substancji, która "miesza ci w głowie", pomijając już, że efekty biegania są pozytywne tak samo jak efekty poświęcania czasu na różne hobby, zaś przy marihuanie mamy upadek człowieka.

[k.....v]

Pomijając to, że m-------a oczywiście jest szkodliwa chociażby dla płuc, to ten tekst jest podejrzanie napisany bez przekonania, na szybko i zwyczajnie 'na odczep się'. Jakby jakaś zatroskana mama chciała pokazać 15 letniemu synkowi, że znalazła w internecie stronę, gdzie źle piszą o marihuanie i ktoś ten tekst na odwal się napisał. Blog z jednym wpisem, z kwietnia.

[MastaDJMax]

M-------a uzależnia, to fakt. Kretynem jest ten, który twierdzi że jest inaczej. Ale ja od paru lat popalam, góra dwa razy dziennie, a najczęściej raz (jak nie zapalę to nie mogę zasnąć). Jestem uzależniony, okej. Ale zaczynam mieć wrażenie, że "uzależniony" to słowo pejoratywne. Co z tego że uzależniony?

Pamiętam z paroma osobami rozmowa wyglądała tak:

Nie jesteś w stanie żyć bez marihuany!

Pewnie

[MastaDJMax]

@Bennny: m-------a jest moją ucieczką od problemów, a jak odstawiam to dlatego, że warunki są takie a nie inne, np brakuje mi kasy albo - tak jak ostatnio, kwiecień/maj - palenie było by dla mnie... "niewygodne" (w maju miałem ostatni deadline na uniwersytet). Teraz np planuję przerwać we Wrześniu i nie palić co najmniej do końca roku. Jak wyjdzie nie wiem, się zobaczy.

[B.....y]

@MastaDJMax: osoby zdrowe próbują Ci powiedzieć, że odstawiając n------k na 1-2 miesiące tylko po to, by udowodnić sobie, że wszytko jest ok jest okłamywaniem samego siebie i ucieczką od problemów (problemu uzależnienia i problemu, przed którym uciekałeś, gdy sięgałeś po marihuanę)

[dyktek]

"M-------a jest narkotykiem - a jej niebezpieczeństwo wynika z popularności i aury niewinności." tak jak a-----l, tytoń, i smalec w makdonaldzie. imho tutaj wchodzi w grę umiejętność dawkowania sobie używek.

[B.....y]

@dyktek: albo bycie w stanie cieszyć się życiem na tyle, by nie musieć uciekać się w chemikalia, które zmieniają funkcjonowanie mózgu.

[pariram]

narkomany jedne

[Abaddon84]

We wszystkim trzeba mieć umiar i głowę. A wszystko jest dla ludzi. Uzależnić się można równie dobrze od gry w pasjansa. Źle jak człowiekowi w pewnym momencie nie zaświeci czerwona lampka- to jest problem.

[luzik1]

@choleryk:

Po kilku latach picia masz rano zjazd bez kawusi ;)

Bez kubeczka nie da się zacząć dnia- czyli typowy głód .

Jazda po kawie jest stymulująca.

[U.....k]

@choleryk: nie po wszystkim, co uzależnia, musisz mieć jakąś "jazdę" przecież...