Masz duże prawa jako kupujący, bo polskie przepisy są dla sprzedawców bezwzględne. Warunek: nie możesz już na początku dać się złapać na jedną ze sztuczek, które są przez handlarzy stosowane na porządku dziennym.
1.Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego wprowadza termin "zgodność towaru z umową". Przyjmuje się, że towar jest zgodny z umową, jeśli przez dwa lata od transakcji nie
@loocas: Dokładnie, niech idzie do kolesia i żąda zwrotu kasy. Niezależnie od tego niech idzie do sądu i złoży zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
@poochat: raczej nie, bo trzeba by udowodnić, że sprzedał go konkretnej osobie, którą chciał umrzeć. :P
Ale na pewno są inne paragrafy, może sprowadzenie zagrożenia w ruchu lądowym, może świadome narażenie zdrowia i życia kupującego, no i oczywiście zrobienie kupującego w $#%$a.
Pewnie powiecie że jestem durny, ale według mnie to wszystko dlatego że waluta i zarobki są gówniane.
W Irlandii taki ford Ka jest wart pare stówek (2-3 tygodnie pracy), więc nikomu dupy się nie chce zawracać żeby go "odj@%%ć", tylko się sprzedaje w stanie jakim jest, niezależnie od tego jaki jest. W Polsce nawet największe szroty 15-letnie można sprzedać za 5-10tys (dla niektórych całe miesiące ciężkiej pracy), więc nie dziwne że się
@majnus: to mnie właśnie k@!!a zastanawia, że na wyspach tanie auta i płaca przyzwoita (ale nie tylko, ciuchy też tanie i to bardzo tanie w porównaniu z naszymi cenami)
Oczywiście nie popieram tego co ten koleś zrobił ale sam sprzedaje samochody i póki ludzie nie zrozumieją, że auta używane są UŻYWANE, nie są idealne, nowe oraz nie dotrze do nich, że w takowym aucie zawsze coś trzeba naprawić i będzie trzeba naprawiać do samego końca to takie rzeczy będą się działy. Ja już tylu ekstremalnych klientów miałem, że szkoda gadać. Po auta droższe przyjeżdżają rozsądniejsi ludzie i wiedzą, że to nie
wadimm: w tym co napisałeś jest dużo racji że ludzie kupując używane auto chcą żeby było lepsze niż nowe ale druga strona medalu jest taka że w naszym kraju pomysłowość handlarzy i ich kolegów po fachu blacharzy nie zna już granic. Sam pracuję trochę w branży i z takimi kwiatkami spotykam się często a działa to na zasadzie że trzeba coś zrobic tanio i szybko bo o 16 przyjeżdzają klienci oglądać samochód
@wadimmm: dokładnie, sam sprzedawalem jakis czas temu swoj samochód (2001r, kupiłem go z książka przy 204tys, sprzedawalem przy 316) i przez dwa tygodnie ludzie, którzy dzwonili dziwili sie co ten przebieg taki duży - dodam, ze samochód byl na bieżąco kontrolowany i wszystko było w nim sprawne jak w 2-3 latku. Niestety ludzie chcą kupic dziesięcioletniego Okularnika w dieslu z przebiegiem 100tys i książka, tak sie nie da, nikt nie kupuje
Marze, aby w koncu ktos w tym kraju, wytoczyl sprawe nieuczciwemu handlarzowi. Zeby sad udupil zdrowo takiego cfaniaka, i powstalaby podstawa, zeby zaczeli sie bac. Zaczyna sie od niewinnej korekty licznika, konczy na klepaniu powypadkowych szrotow. Bezczelnosc handlarzy spod ciemnej gwiazdy siega zenitu. Gdybym byl na miejscu wlasciciela, naprawde zebralbym paru kumpli, szwagra, pojechal do typa i wydarl mu kase z gardla. Niezaleznie od tego zgloszenie oszustwa.
@bocznica: jak ktoś jest zmuszony do kupienia takiego samochodu, to na pewno nie będzie miał kasy żeby po sądach chodzić i opłacać adwokata, a jak ktoś ma kasę na adwokatów, to na pewno nie kupi takiego złoma, który się rozleci po tygodniu
Komentarze (139)
najlepsze
Jakie masz prawa jako kupujący?
Masz duże prawa jako kupujący, bo polskie przepisy są dla sprzedawców bezwzględne. Warunek: nie możesz już na początku dać się złapać na jedną ze sztuczek, które są przez handlarzy stosowane na porządku dziennym.
1.Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu Cywilnego wprowadza termin "zgodność towaru z umową". Przyjmuje się, że towar jest zgodny z umową, jeśli przez dwa lata od transakcji nie
Ale na pewno są inne paragrafy, może sprowadzenie zagrożenia w ruchu lądowym, może świadome narażenie zdrowia i życia kupującego, no i oczywiście zrobienie kupującego w $#%$a.
ps. niebezpieczny
Jak się boisz użyć wulgaryzmu, to napisz "syn prostytutki", bo od takich komentarzy jak twój bolą oczy.
edit: o jejciu, jejciu, spadnęęę w rankingu! (takie jest teraz podejście, czy w co kurde chodzi z dym udziwnianiem przekleństw?)
W Irlandii taki ford Ka jest wart pare stówek (2-3 tygodnie pracy), więc nikomu dupy się nie chce zawracać żeby go "odj@%%ć", tylko się sprzedaje w stanie jakim jest, niezależnie od tego jaki jest. W Polsce nawet największe szroty 15-letnie można sprzedać za 5-10tys (dla niektórych całe miesiące ciężkiej pracy), więc nie dziwne że się
I jeszcze jedno. W wiekszosci