W Katowicach boją się dzikich polowań. "Nieoznakowane auto i strzały".

Mieszkańcy katowickiej dzielnicy Brynów są przerażeni polowaniem na dziki, które odbywało się wśród bloków.

[el_loco_crooliko]

W naturze populacje dzików kontrolują watahy wilków.
Trzeba wypuścić w Katowicach bandy głodnych, dzikich psów. Problem rozwiązany.

[Ranger]

@el_loco_crooliko: te już tu są, wystarczy je wypuszczać na noc, a ludziom sugerować zostanie w domu

[Fallar]

Na terenie miast ustawa łowiecka nie ma zastosowania. Ani myśliwi, ani PZŁ nie odpowiada za decyzję, zasady i przebieg odstrzału (jak np. informowanie o takowym). Na dobrą sprawę to mógł nawet nie być myśliwy.

Podziękowania proszę kierować do lokalnych urzędników.

[autotldr]

To najlepszy tl;dr, jaki mogłem zrobić, oryginał zmniejszony o 77% (jestem botem)

Sytuacja w Brynowie

Mieszkańcy Brynowa zgłosili obawę o bezpieczeństwo po incydencie, gdzie w nocy strzelano do dzików z nieoznakowanego samochodu. Po przybyciu policji okazało się, że strzały oddawał łowczy miejskie, co wzbudziło irytację mieszkańców, którzy uznali te działania za nielegalne w pobliżu zabudowań. Rzeczniczka Urzędu Miasta zauważa, że próbowano różnych metod kontroli populacji dzików, jednak dotychczasowe działania były mało skuteczne.

Alternatywne metody zarządzania