Trochę dziwne, że Chińczycy nie stanęli na głowie, aby to wybudować. Po takiej akcji jak ta teraz wątpię, aby wygrali jakikolwiek przetarg w Polsce w przyszłości.
@Urashima: przecież to jest jakaś tam firma więc w kolejnych przetargach zmieni się po prostu nazwę i już. Raczej nie można dodać w specyfikacji przetargu, żeby robót nie prowadzili "chińczycy"
@Starr: i co z tą kara zrobisz? zamienisz na bilon by utwardzić nim pole na brakujących kawałkach autostrady? Jak Chińczycy wygrali przetarg to już wtedy było wiadomo, że nie są wstanie tego zrobić. To, że u siebie robią gigantyczne inwestycje to nie oznacza, że uda się u nas. Dlaczego?
1. Polski robotnik nie będzie pracował za równowartość miski ryżu przez 16 godzin na dobę.
2. Polskie firmy nie będą robić za darmo i nie pyskując w obawie, że główny wykonawca ma "mocne plecy" i może ich
Ja pierniczę. Najpierw zdumpingowali ceny tak, że europejska konkurencja musi robić po kosztach (a i tak 2 przetargi chinczycy wygrali...), a teraz się wycofują.
Takie sytuacje będą się powtarzać tak długo, jak kryterium rozstrzygającym w przetargach będzie cena. Ciekawe, czy przeprowadzono przetarg wstępny, w którym określono podstawowe wymagania wobec ewentualnego wykonawcy. Zresztą podobna sytuacja zaistniała na Stadionie Narodowym, niestety tam cenę dumpingową zaproponowało konsorcjum z "papierami" na taką robotę. Najśmieszniejsze jest to, że przedstawiciele NCSu od początku mówili o tym, że wycena Alpine'u jest zaniżona, ale nie mogli nic z tym zrobić.
Tusk teraz na głowie powinien stanąć, aby maksymalnie przyspieszyć biurokracje związaną z ewentualnym nowym przetargiem. Chociaż nawet gdyby dzisiaj weszła norma firma, to nierealny jest lipiec 2012.
Nikt nie wejdzie na budowę "z buta" i nie będzie od razu asfaltował, trzeba zrobic inwentaryzacje, wszystko dokładnie sprawdzić, czy się zgadza z planami, zbadać jakość materiałów, wytrzymałości wykonanych elementów, przy takiej budowie, to jest roboty na kilka tygodni, czy miesięcy, pewno lipiec 2013 to
Można by rzec, że jest to absolutnie fantastyczny przykład jakości współpracy z firmami chińskimi, które rządzą się wyłącznie własnymi prawami. Decyzja firmy COVEC o wycofaniu się z priorytetowej dla polskiej opinii publicznej inwestycji to w zakresie działań PR mistrzostwo niezręczności. Albo dowód na to, że Polska jako rynek znajduje się gdzieś u dołu priorytetów chińskiej strategii ekonomicznego podboju świata zachodniego. Gdyby Chińczykom zależało na wizerunku w naszych oczach, to wywiązaliby się ze
Komentarze (44)
najlepsze
1. Polski robotnik nie będzie pracował za równowartość miski ryżu przez 16 godzin na dobę.
2. Polskie firmy nie będą robić za darmo i nie pyskując w obawie, że główny wykonawca ma "mocne plecy" i może ich
A mówienie o tym,
Nikt nie wejdzie na budowę "z buta" i nie będzie od razu asfaltował, trzeba zrobic inwentaryzacje, wszystko dokładnie sprawdzić, czy się zgadza z planami, zbadać jakość materiałów, wytrzymałości wykonanych elementów, przy takiej budowie, to jest roboty na kilka tygodni, czy miesięcy, pewno lipiec 2013 to