"On miał mi dać 5 kuponów za 20 zł, a ja jemu 100 zł w gotówce. Myślałam, że to są kupony, jakie czasami dostaje się z pracy, więc się zgodziłam." Ale zajebisty deal :o
@Volmz: Dała sto złotych, za kupony o wartości stu złotych. Naprawdę bardzo dobra wymiana. Ostatnio też mi się trafiło coś podobnego. Poprosiłem miłą panią w sklepie, żeby zamieniła mi stówę, na pięć dwudziestozłotówek. Dzięki temu ona ma teraz tylko jeden banknot, a ja aż pięć. Ale cóż, inteligencji i zaradności życiowej nie da się kupić w sklepie, więc jeszcze nie raz spotkamy się z takimi kwiatkami.
@exploti: Ja bonów w skrzynce nie znalazłem jak na razie, a mieszkam "w zasięgu" akcji. Zadzwonię jutro do Ikei z pytaniem co i jak, ciekaw jestem czy i u mnie listonosz dał się skusić ;)
z starych skrzynek mogła korzystać tylko Poczta Polska, ale po tym jak weszlismy do EU musielismy zmianic wszystkie skrzynki na takie do których kazdy moze korzystac w celu liberalizacji rynku pocztowego.
@Baron_Al_von_PuciPusia: takich to po prostu tylko wytępić, przez nich ten kraj się stacza i wystarczy popatrzeć na rząd wybrany przez tych "polaczków".
A ja wam powiem ze przez te bony to masakra jest teraz w IKEA. Pojechalem w ostatnia sobote na drobne zakupy. Zakupy mialem z gory okreslone bo nie jestem apacze'm i znam dobrze asortyment tej sieci wiec nie spedzilem zbyt duzo czasu na przegladaniu. W sklepie w sumie tez bylem dosc wczesnie bo pol godziny po otwarciu. Podchodzimy z zona do kasy i tam szok. Wszystkie kasy otwarte i przy kazdej kasie
Mam ten bon, tak jak w artykule pisze na nim do jednej transakcji kasowej może być użyty tylko jeden kupon rabatowy
Do bonu dołączona jest broszurka co można kupić za 9zł lub 19zł.
Gdyby przestrzegano tej zasady nie doszło by do takich ekscesów. Skoro sklep nie jest konsekwentny i pozwala na zakupy bonami jednorazowo za 200zł to takie są tego efekty.
U mnie w bloku część sąsiadów potraktowała te koperty jako spam. Niektórzy nawet ich nie otwierając, wyrzucili je na skrzynki (miejsce gromadzenia się ulotek do czasu przybycia sprzątaczki). Tym samym zrobili mi całkiem miły prezent za 60 zł :)
@plumek: Z mojego miasta do najbliższej Ikei jest co najmniej 3 godziny jazdy, komu by się chciało jechać specjalnie zrealizować ten bon. Ludzie wyrzucali. Robiąc rundkę po osiedlu można było zebrać ich i kilkadziesiąt.
@LogikaPodpowiada: To jesteś dość młody chyba. Taka akcje i to na większą skale była w czasach "Paszportu Polsatu". Złodzieje chodzili po blokach i okradali skrzynki z Paszportów Polsatu, a później siedzieli w domach i liczyli na wygraną Poloneza i innych nagród ;]
Komentarze (74)
najlepsze
Potem dowiedziałem się że mają roznosić je listonosze do domów w promieniu 2 godzin drogi od IKEA'i.
Oczywiście mamy tak superowego listonosza że na 99% je zaj#!%ł i sam wystawił na allegro.
Ale
IKEA'i, a cóż to za dopełniacz :>
Prawidłowa forma to IKEA.
(Ewentualnie wstawienie "i" zamiast "a" na końcu, ale to raczej przy zapisie potocznym "Ikea", a nie przy skrótowcu "IKEA")
(...)ponieważ skrzynki (zwane teraz euroskrzynkami)(...)
o co chodzi z tym przedrostkiem euro- przy wszystkim? czym się te euroskrzynki różnią od skrzynek?
z starych skrzynek mogła korzystać tylko Poczta Polska, ale po tym jak weszlismy do EU musielismy zmianic wszystkie skrzynki na takie do których kazdy moze korzystac w celu liberalizacji rynku pocztowego.
Do bonu dołączona jest broszurka co można kupić za 9zł lub 19zł.
Gdyby przestrzegano tej zasady nie doszło by do takich ekscesów. Skoro sklep nie jest konsekwentny i pozwala na zakupy bonami jednorazowo za 200zł to takie są tego efekty.