będę boomerem ale obserwuje sobie ostatnie lata i jak nie strajki nauczcycieli, to covid, zimą za zimno, latem za ciepło, egzaminy za trudne trzeba obcinać zakres materiałów bo nie zdadzą, co jak co ale obecna generacja z będzie chyba najgłupszym pokoleniem od lat i to nie za sprawą tiktoka
@jan-kowalski-nieudany-eksperyment: płatki śniegu. Matura na 30%, jak będą czystki to zrobią 20%. Brak zadań domowych to brak ćwiczenia w domu literek i liczenia, co przesunie się pozyskanie tej podstawowej umiejętności o minimum rok. Bo pani w szkole przy 20 dzieciakach tego nie nauczy tych wolniejszych zgodnie z planem. A jak pani coś za ostro powie to przyjdą mamusie i zrobią raban. Dzieciaki nastoletnie oprócz tych co coś robią to biegają
@Petururururu: Niech sobie pogratulują starsze pokolenia. To one s---------y sprawę. Pozdrawiam, rocznik z lat 80'.
To wszystko się zaczęło p-------ć w cudownych latach 90. Staruchy zaczęły wymyślać jakieś niepotrzebne nikomu regulacje, jakieś gimnazja. To dzieci same sobie to wymyśliły? NIE K---A, to starzy ludzie zaczęli ogłupiać młodych. Zapamiętajcie sobie: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
Za wszystkie błędy młodych pokoleń odpowiadają pokolenia poprzednie.
Zakop za opis. Są przepisy regulujące pracę w czasie upałów i jak najbardziej logiczne jest, że szkół też powinny jakieś dotyczyć. W dodatku jest obowiązek szkolny a obowiązku pracy nie ma. Natomiast co się o------o w komentarzach to ja nawet nie wiem. Czy jesteście tłukami którzy z rzadka bywali w szkole czy wąsatymi Januszami którzy zapomnieli już jak zajebiście idzie praca umysłowa w 30 stopniach?
35 stopni w cieniu to już rzeczywiście można mówić o upale i wtedy pomyśleć o skracaniu lekcji. Ale takie temperatury ok 30 stopni są ok dla zdrowych ludzi, wystarczy zaciągnąć rolety w oknach i się nie będą sale lekcyjne nagrzewały.
Just zaciągnij rolety bro, no chyba że 70% elewacji to okna, budynek jest docieplony i działa jak szklarnia a w klasie przebywa 30 osób wydzielających ciepło akurat wtedy gdy słońce grzeje najintensywniej.
@NoblePhantasm: I jeszcze strona z oknami jest na południe. @chromypies chyba nigdy nie był w typowej klasie szkolnej... Przeciągu nie da się zrobić lekcje przez 6 godzin - można jajko znieść.
Ech gurła a mnie i reszty w podbazie nie chcieli puścic do domu jak w szkole bizgało, bo była taka zima, ze grzejniki nie dawały radę ogrzać :( Kazali siedzieć w kurtkach, a zawsze było sapanie, że kurtka zamiast w szatni to wisiała na oparciu krzesełka xD
@Blaskun: Dokładnie, ale powiem Ci, że mi 2 razy w ciągu całej edukacji jednak odwołali, ale uwaga jedną lekcję o 7:10 (dwukrotnie), bo było -25 stopni XD. Lepszy rydz niż nic
@mco111: Oh, jesteś dzieckiem lat osiemdziesiątych? Jakie to słodkie.
My, dzieci lat trydziestych to do szkoły mieliśmy 45 kilometrów w jedną stronę (i to o ile się skracało drogę przez pole minowe, bazę partyzantki). Czasem przejeżdżał drogą ZiŁ i można było poprosić o podwózkę. Czasem podwozili. Czasem strzelali w kolana. Ale i z dziurą w kolanie się dalej szło do budy.
Upał, śnieżyca, nawała artyleryjska, pożar lasu - to nie
Jak zwykle komentarze niewolników wyznawców kultu zapiertolu. Nie ważne jakie warunki, trzeba robić, bo ja robię. A potem 50 lat i zawał, udar itp.
Mi powyżej 27 stopni w pomieszczeniu już pracuje się źle. Powyżej 29 już nie da się pracować.
Kobieta ma rację i tyle w tym temacie. Niestety przepisy dotyczące również pracowników nie określają maksymalnej dopuszczalnej temperatury w miejscu pracy i czas to zmienić.
@epicentrum_chaosu: Mnie to rozwala jak dorośli sobie chętnie ułatwiają życie zdobyczami techniki, jak sobie cenią work-life balance itd, ale jak przychodzi do tego jak wygląda szkoła to jest "ja X lat temu miałem gorzej/cieplej/zimniej/więcej lekcji i jakoś żyję"
Miałam przyjemność pracować w biurze na ostatnim piętrze bez klimy. Nie dało się tam latem wytrzymać. Niby innowacyjna firma IT, a jednak Januszex. Szef wpadał raz dziennie (z biura na dole, od
Jezu chryste, ile boomerstwa w------o w tym znalezisku. Wszyscy, co spali w jeziorze i chodzili do szkoły w obie strony pod górę nie mogą zdzierżyć tego, że ktoś chce, żeby dzieciom było lepiej i żeby realizowały przymus szkolny w warunkach, które nie urągają godności człowieka.
Akurat byłem dziś na wywiadówce i faktycznie było bardzo gorąco - mimo że to już niby po południu było. I oczywiście "nie ma się co pieścić" - da się tam siedzieć. Ale uczyć to już nie bardzo - to faktycznie nie są warunki do pracy umysłowej, zwłaszcza przez 7 godzin.
Wbrew pozorom fizyczna robota w takiej temperaturze jest do zrobienia, ale już nie umysłowa.
W przypadku dużych upałów faktycznie skrócenie lekcji ma sens, choć osobiście wolałbym żeby zaproponowano wcześniejsze rozpoczęcie zajęć. Biorąc pod uwagę, że dla niektórych rozpoczęcie zajęć o godzinie 7 jest tragedią, to wątpię, żeby zgodzili się przychodzić na godzinę 6. Jak często wstawiający widzi upały 35 stopni w maju, czerwcu, czy wrześniu? Dla mnie to rozsądne podejście do tematu i chyba dobrze, że ktoś się nad nim pochylił, niż pisał o debilizmie pomysłu.
@Blackorange: bo jest, nastolatkom naturalnie w okresie dojrzewania zegar biologiczny zmienia się na tyle, ze sa nocnymi markami. Jeżeli zmieniać godzine rozpoczynania zajęć to na późniejsza, a nie w środku nocy - na 6 xD
dla większości wstać na lekcje o 8 to już wielki problem bo siedzą po nocach zamiast spać
Komentarze (215)
najlepsze
To wszystko się zaczęło p-------ć w cudownych latach 90. Staruchy zaczęły wymyślać jakieś niepotrzebne nikomu regulacje, jakieś gimnazja. To dzieci same sobie to wymyśliły? NIE K---A, to starzy ludzie zaczęli ogłupiać młodych. Zapamiętajcie sobie: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie".
Za wszystkie błędy młodych pokoleń odpowiadają pokolenia poprzednie.
Natomiast co się o------o w komentarzach to ja nawet nie wiem. Czy jesteście tłukami którzy z rzadka bywali w szkole czy wąsatymi Januszami którzy zapomnieli już jak zajebiście idzie praca umysłowa w 30 stopniach?
Komentarz usunięty przez moderatora
@NoblePhantasm: I jeszcze strona z oknami jest na południe. @chromypies chyba nigdy nie był w typowej klasie szkolnej... Przeciągu nie da się zrobić lekcje przez 6 godzin - można jajko znieść.
Żeby dało się wytrzymać w takiej
Kazali siedzieć w kurtkach, a zawsze było sapanie, że kurtka zamiast w szatni to wisiała na oparciu krzesełka xD
My, dzieci lat trydziestych to do szkoły mieliśmy 45 kilometrów w jedną stronę (i to o ile się skracało drogę przez pole minowe, bazę partyzantki). Czasem przejeżdżał drogą ZiŁ i można było poprosić o podwózkę. Czasem podwozili. Czasem strzelali w kolana. Ale i z dziurą w kolanie się dalej szło do budy.
Upał, śnieżyca, nawała artyleryjska, pożar lasu - to nie
@Zxr9 Co jest debilnego w skracaniu lekcji gdy na zewnątrz panuje temperatura 35 stopni Celsjusza?
@HaSSaN: Może debilne było to, że tak się uczyły, a gdyby nie takie warunki, to nauczyłyby się lepiej?
@Trelik: Więc zamknij się w pomieszczeniu bez porządnej wentylacji i stamtąd pisz takie wysrywy, oczywiście przy temperaturze przynajmniej 30+.
A potem 50 lat i zawał, udar itp.
Mi powyżej 27 stopni w pomieszczeniu już pracuje się źle. Powyżej 29 już nie da się pracować.
Kobieta ma rację i tyle w tym temacie.
Niestety przepisy dotyczące również pracowników nie określają maksymalnej dopuszczalnej temperatury w miejscu pracy i czas to zmienić.
Miałam przyjemność pracować w biurze na ostatnim piętrze bez klimy. Nie dało się tam latem wytrzymać. Niby innowacyjna firma IT, a jednak Januszex. Szef wpadał raz dziennie (z biura na dole, od
( ಠ_ಠ)
I oczywiście "nie ma się co pieścić" - da się tam siedzieć.
Ale uczyć to już nie bardzo - to faktycznie nie są warunki do pracy umysłowej, zwłaszcza przez 7 godzin.
Wbrew pozorom fizyczna robota w takiej temperaturze jest do zrobienia, ale już nie umysłowa.
Jak często wstawiający widzi upały 35 stopni w maju, czerwcu, czy wrześniu? Dla mnie to rozsądne podejście do tematu i chyba dobrze, że ktoś się nad nim pochylił, niż pisał o debilizmie pomysłu.
@Blackorange: bo jest, nastolatkom naturalnie w okresie dojrzewania zegar biologiczny zmienia się na tyle, ze sa nocnymi markami. Jeżeli zmieniać godzine rozpoczynania zajęć to na późniejsza, a nie w środku nocy - na 6 xD
@jan-kowalskiEN57: bo jest to problem - zegar biologiczny. To