Perspektywa Sary: jak fajnopolacy wykreowali z 10-letniej córki dziennikarkę
Nie ma własnego smartfona, ale ma konto na Tiktoku i Youtubie. Codziennie ogląda z rodzicami Fakty i Wiadomości. Sama wymyśla pytania, które zadaje później politykom w Sejmie. Pomimo negatywnych opinii psychologów dziecięcych oraz pedagogów, rodzice nie zaprzestali jej działalności...
derezeus z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 127
- Odpowiedz
Komentarze (127)
najlepsze
@hevelx: Nikt jej nie odmawia żadnych praw, ona jest po prostu dzieckiem. Sejm to nie miejsce dla dzieci w tym wieku.
Jak dla Ciebie jest tam znak równości, to nie mamy o czym rozmawiać ¯\(ツ)/¯
@janekplaskacz: Gdzie jest ta manipulacja? Stwierdziłeś, że "w każdym wieku dziecko ma prawo zadawać pytania". Zagrzało to mnie najwyżej to, że jednak jest różnica zadawać pytania swoim rodzicom przy kolacyjnym stole, albo pani nauczycielce, którą się zna, a czym innym jest zaczepianie na korytarzu sejmowym obcych ludzi i pytanie ich o sprawy, które wykraczają daleko poza świat oraz codzienne
Cóż, mamy powtórkę, ale trochę bardziej obrzydliwą, bo teraz w bagno polityczne wpycha się dziecko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Może się ktoś tym zainteresuje? Bo wygląda to dla mnie na typową strategię człowieka który dąży po trupach do celu i jest w stanie poświęcić nawet dobro najbliższych by ten cel osiągnąć...
@Bijelodugme: W sumie wszystko zależy od perspektywy jaką się przyjmie, ale generalnie przyznam Ci rację. Ktoś powinien dokładnie prześwietlić tego całego Małeckiego-Trzaskosia.