Właściciel Żabki kupi Comarch. Potężna firma zniknie z GPW
Z jednej strony firma zarządzana jak typowy januszex zostaje przejęta przez większy januszex. Z drugiej strony - trzydzieści lat rozwoju w IT, międzynarodowy rozmach i wszystko jak krew w piach bo spadkobiercom się nie chce kontynuować dzieła zmarłego w 2023 r. ojca.
S0Cool z- #
- #
- #
- #
- 269
- Odpowiedz
Komentarze (269)
najlepsze
Ledwo rok Filipiak nie żyje, a rodzinka już planuje sprzedać Comarch. Po co rozwijać największą czysto polską firmę IT, lepiej pchnąć w obce łapska żydowskiemu funduszowi, a samemu nakupować ziemi i zalać betonem. Jak była właścicielka Solarisa sprzedawała największego polskiego producenta autobusów
@Bubu1991: Wszyscy wiemy, że właściciele mogą z tym zrobić co chcą. Nie odmawiaj jednak krytykowania takiej postawy, bo z jej powodu właśnie nie mamy w kraju silnych marek i wciąż jesteśmy sytuowani wyłącznie jako montownia.
@wajcheloo0: bardziej "wykopowego" komentarza juz dzisiaj nie przeczytam
Sam Filipiak, chyba chwalił się w jakimś wywiadzie, że u niego w firmie jak ktoś jest dobry "to zarabia nawet 15k na rękę". To chyba zostało podchwycone i stąd tag. Kiedyś 15k to było dużo.
Pytanie ile udziału w zajmowaniu się firmą miały dzieci i rodzina. Bo jeśli wyglądało to tak, że rodzic zajmuje się sam firmą a potem po jego śmierci dzieci mają się z dnia na dzień zająć się tematem, to sprzedanie firmy jest mega rozsądną decyzją.
Nie piszę tu o sterowaniu dziećmi na siłę, bo nie o to chodzi. Natomiast widzę jak niektórzy wychowują dzieci i często to wygląda tak, że dziecko ma zapewniane wszystko czego chce i nic poza tym. Wtedy taki dzieciak jedyne co w życiu potrafi, to wydawać pieniądze.
A z drugiej strony znam też osoby, które mają taką sytuację finansową, że w przyszłości spokojnie każdemu dzieciakowi kupią własne mieszkanie na studia
@Murasame: W sumie te stare januszexy wyglądaja wlasnie tak, że tatuś ma mase koneksji jak za prlu pil z odpowiednimi ludzmi, którzy otworzyli mu wrota do kolejnych nie często za "przysługę". Nie wiem czy pózniej potomstwo jest w stanie go zastąpić, bo w tym kraju to wiekszośc rzeczy trzeba "załatwić" często po znajomości.
Jaki to był buc to aż ludzie pojęcie, przechodzi. Jakiś Janusz biznesu kazał się namalować wraz z Newtonem, Einsteinem i Franklinem na jednym obrazie XD
1. Śmiertelnie chorują
2. Nie są w stanie fizycznie już pracować
3. Firma zaczyna mieć problemy przez niedostosowanie do rynku
I nagle przepisują z dnia na dzień, a dzieci nawet jak chcą działać to nie znają branży, nikt im nic nie mówił, nikt ich nie wdrażał, nie znają ich kontrahenci i też nie chcą współpracować często z jakimiś gówniarzami jeśli chodzi o poważny hajs. Inaczej by było, gdyby syna znali np. od 10 lat bo na każdym spotkaniu był z ojcem.
Podobnie było z Solarisem, który finalnie kupili zdaje się Hiszpany.
https://businessinsider.com.pl/gielda/wiadomosci/janusz-filipiak-jeszcze-bogatszy-comarch-wyplaci-rekordowa-dywidende/tlresrn