Najgorsza śmierć cały sie palisz.
Wojna to zło absulutne. To że to kacapy to nie nic nie zmienia. RUS Żona matka kupi sobie za to coś drogiego. A ty chłopie idź.
tomekk125 z- #
- #
- #
- 150
- Odpowiedz
Wojna to zło absulutne. To że to kacapy to nie nic nie zmienia. RUS Żona matka kupi sobie za to coś drogiego. A ty chłopie idź.
tomekk125 z
Komentarze (150)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Fajnie się im gwalci dziewczeta, katuje starców i rozstrzeliwuje mezczyzn. Fajnie sie grozi innym. Jak sie trafia godny przeciwnik to krzycz, płacz i jęk.
Komentarz usunięty przez moderatora
@tomekk125: Tak samo jak Niemcy weszli do mojego miasta, lista osób które mogą być zagrożeniem, inteligencja, służby lokalni działacze. Sprawdzony schemat
wszystko i na temat
0.1% elity, 20% kapo (służby, policja, wojsko), 80% niewolników
+polewamy gęstym sosem propagandy, dumy "wielkiej rasiji", prania mózgów, zastraszania i zabijania najbardziej opornych - działa też w Chinach
Kacap=agresor
Ma płonąć i tyle
W każdym razie mam poważne wątpliwości co do tej teorii. Utonięcie to po prostu duszenie. Po minucie bez tlenu tracisz przytomność i tyle.
Natomiast pamiętam jak kiedyś byłem w szpitalu gdzie leżał spalony typ z wypadku drogowego. Większość ciała zwęglona. Pompowali go morfiną a typ i tak krzyczał tak że potem przez pół roku nie mogłem tego z pamięci
Otóż do pewnego momentu walczysz, ile masz sił - ale kończą się relatywnie szybko i w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę że poprostu przegrałeś. Ból czy brak tlenu jest niczym w porównaniu ze świadomością - że właśnie umierasz. Apatia. Gdy jesteś tak k------o zmęczony że nie możesz ruszyć ręką - sprawia że odruchy z braku tlenu nie działaja. A co jest potem? Potem poprostu zaczynasz robić się śpiący. Przysypiasz. W pewnym sensie nawet czułem ulgę, czułem się dobrze po drugiej stronie - nie potrafię wyjaśnić dlaczego.
Przewinęło mi się całe życie przed oczami (nie wiem ile to trwało, ale miałem sporo czasu obejrzeć siebie w różnych sytuacjach, nie tylko ze swojej perspektywy - robiłem to bez pośpiechu i mogło to dla mojej świadomości trwać kilka godzin) - ile byłem pod wodą? Nie wiem. Minutę? Dwie? Trzy?
Obudziłem się gdy kumpel wyciągnął mnie z pod wody - byłem tak słaby że ledwo kontaktowałem i dopiero po paru minutach byłem w stanie mu