Rządowy program mieszkaniowy, który ma sens. Kanada chce budowy 4 mln domów
Podczas gdy w Polsce ulubioną formą stawiania czoła dynamicznemu wzrostowi cen mieszkań są programy stymulujące popyt (które napędzają dalszy wzrost cen), to w Kanadzie politycy skupili się na stronie podażowej. Rząd chce budowy blisko 4 mln domów do 2031 roku. Czy nie można byłoby tak i u nas?
przemyslaw-tabor z- #
- #
- #
- #
- #
- 103
- Odpowiedz
Komentarze (103)
najlepsze
Który to już raz socjalistyczny rząd obiecuje miliony mieszkań?
Tereny poprzemysłowe są to grunty z nadmierna ilością zanieczyszczeń, których koszt pozbycia się podnosi drastycznir koszty budowy. Natomiast ceny gruntów poza centrum są niskie, bo nikt nie chce już mieszkać na wsi...
Samo to, że inicjatorem jest człowiek, który blokował konta bankowe ludziom podczas pandemii :/
Jak ja was socjaliści nie rozumiem.
Jeśli marzy wam siẹ mieszkanie w takiej architekturze, to dlaczego nie robicie jakichś związków spółdzielczych (w czym jesteście bardzo sprawni).
Możecie założyć sobie swój fundusz, podejmować się prac społecznych na budowach w celu stworzenia takich osiedli. Wszystko będzie tanio, sprawnie. Weźmiecie los we własne ręce.
Oczywiście łatwiej nic nie robiąc zmusić państwo, które nie ma doświadczeń w mieszkalnictwie, żeby zbudowali coś za moje pieniadze,
Nie łudźcie się, że młodzi dostaną takie mieszkanie, bo znowu priorytet będą miały rodziny wielodzietne
Niech lepiej w metro zainwestują i wywalą tych spekulantów. Najgorsze są jednak fundusze crowdfundingowe. Komuchem nie jestem, ale podatek od 3 nieruchomości, podatek od pustostanu (jeśli masz więcej niż 3 nieruchomości)
No i niech zaczną w końcu odrolniać tereny
https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,189651,29945356,klapa-polskich-domow-drewnianych-jest-wniosek-o-kontrole-niku.html
https://theconversation.com/whats-behind-the-dramatic-shift-in-canadian-public-opinion-about-immigration-levels-219193
@djtartini1: U nas też pozwalają. Co lepsze, nowy rządy z panem Hetmanem w Ministerstwie chcą wprowadzić ułatwienia dla REITów,
Aktualnie w radio mówili, że pokolenie 1990-2005 będzie najbogatszym pokoleniem w historii Polski.
Tak wychodzi z tabelek. Część z tej grupy nigdy nie będzie musiała pracować a druga część przez całe swoje życie nie zarobi na mieszkanie. Tym bardziej, że rynek pracy jest coraz bardziej wymagający i zglobalizowany.
Przychodzi mi tu na myśl: trudne czasy tworzą silnych ludzi... Tyle, że my jesteśmy ja etapie
tylko najpierw trzeba przytemperować deweloperkę, utrzymać stopy na obecnym poziomie, żadnych dopłat do kredytów, kataster taki by uczynić ładowanie w beton nadwyżek absolutnie nieopłacalnym, kapitał się skurczy i deweloperzy będą błagać o kontrakty rządowe jak na "wolnym ryneczku" będzie posucha
Oczywiście nic takiego się nie stanie jak politycy są ubrani w beton i są
Czy uważacie że państwo ma armię bezrobotnych robotników, architektów i elektryków którzy tylko czekają na telefon że jest robota?
Że ma parkingi pełne stojących betoniarek i dźwigów?
Magazyny zalegających worków z cementem i prętów?
Nie ma.
Żeby to pozyskać będzie musiało skupić to wszystko z bieżącego rynku. A żeby to zrobić będzie musiało przebić ceny obecnych deweloperów.
W rezultacie: państwo zbuduje (albo i nie) 4mln mieszkań drożej niż
Plus chyba żartujesz jeśli myślisz że nie będzie monstrualnych kosztów biurokracji.
To że w ustawie wpisze się że celem nie jest maksymalizacja zysków nie znaczy że realizujący tą ustawę politycy nie będą chcieli zyskać na tych mieszkaniach ¯\(ツ)/¯.
Tak samo jak w funduszu sprawiedliwości wpisano że to pieniądze dla ofiar przestępstw a w praktyce był to hajs dla krewnych i znajomych królika ¯\(ツ)/¯.