Św. Maksymilian Kolbe i jego pomysł na lot w kosmos
Niewielu ludzi wie, że św. Maksymilian opatentował projekt statku kosmicznego o nazwie "Etereoplan". Szczegółowy opis maszyny wraz z obliczeniami został wysłany przez duchownego do czasopisma Scienza per Tutti.
troll234 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
- Odpowiedz
Komentarze (66)
najlepsze
Nie wystarczy być geniuszem, trzeba mieć jeszcze zdrowie i warunki aby móc rozwijać swój talent. Dawniej wielu wybitnych naukowców było członkami Kościoła, bo nauka swój początek miała w religii właśnie. To Kościół uczył chłopów uprawy ziemi, duchowni zajmowali się
@tojestmultikonto: nie zawirowania tylko masowy niemiecki mord ludności
@7502-6038: To jest akurat standard w dzisiejszych rakietach, które odrzucają kolejno wyczerpane zbiorniki z paliwem.
Promy
@tojestmultikonto: Myślę, że tu bardziej pasuje to https://en.wikipedia.org/wiki/Nuclear_pulse_propulsion w wersji z projektu Orion
Akurat Niemcy zabili tego człowieka bez powodu
W tamtym momencie mieliśmy już od kilkunastu lat prace Ciołkowskiego, gdzie została dokładnie, ze wszystkimi wzorami, rozpisana teoria lotu rakiety, z uwzględnieniem zmian masy i prędkości wylotowej gazów, a także przanalizowana rakieta wielostopniowa (z rozpisaniem wzorów, a nie takie "a gdybyśmy tak").
Wtedy mniej-więcej powstawały już faktycznie działające rakiety Goddarda na paliwo ciekłe, a od praktycznego zastosowania przez von Brauna dzieli nas raptem kilkanaście
To jest coś jakby z armaty wystrzelić mniejszą armatę, która w locie strzela jeszcze mniejszą armatą i tak dalej. Różni się od klasycznego silnika rakietowego tym że silnik rakietowy "odpycha się" od gazów wylotowych, nie od poprzedniego członu. No i przy tym ta koncepcja Kolbego by w zasadzie na pewno była mniej wydajna (bo więcej masy stanowią kolejne człony a mniej paliwo), trudniejsza w ogarnięciu, na przykład bez sensownej możliwości regulacji ciągu, za to być może łatwiejsza
Gdzie niby ten patent został złożony?
Trochę poszukałem i nie znalazłem informacji o złożeniu patentu.
Tu
Od stuleci bycie polskim naukowcem oznacza wybór jednej z 3 dróg:
1. Jedziesz za granicę i tam robisz karierę.
2. Starasz się robić karierę w kraju, ale kończy
2. Mama się modli, tata się modli, babcia, dziadek, może zostanę księdzem?
3. Idź do seminarium, późnej zostań wyświęcony na księdza.
4. Żyj sobie we Lwowie, gdzie mieślici się najwięksi polscy matematycy.
5. Zrób doktorat z filozofii a później z teologii.
6. Wyjedź sobie na misję do Japonii.
A co wie o tobie lub mnie?
1. Urodził się
2. Pisze na wykop.pl.
Niepokoi mnie to...
Czy ten artykuł jest na poważnie?