Nic chyba nie przebije tego typa co nurzał swojego bydlaka w cieście i to bez gry wstępnej od razu zaatakował kruche ciasto. Utrwalił swój wyczyn dla potomności ale nie można już znaleźć.Może i lepiej. Sprawa sprzed kilku lat ale była dość głośna.
@fizzly: to ty chyba nigdy nie pracowałeś w typowych osiedlowach czy mocno turystycznych lokalach. Tam się żyje od kontrol do kontrol. pomiedzy to tylko mycie rąk.
Jak pizzeria sama dostarcza pizze to kierowca ma dostęp do nieprzejadalnej ilości pizzy. Wiem jak pizzerie działały bo i pracowników i właścicieli znam. Pizza kosztuje niewiele więc pracownicy mogą sobie zrobić, ale po jakimś czasie już nie chcą jej jeść. Popularne było że ludzie z innych restauracji przychodzili na darmową pizzę tak by w rewanżu pracownicy pizzerii mogli zjeść coś innego.
Bywa też tak że klient nie odbierze pizzy bo np nie
@szyp: W niektórych pizzeriach tak jest jak piszesz, ale znam przypadek że pracownicy musieli płacić za pizzę XD Ale to taka cebulacka pizzeria w której nawet nie można wziąc pizzy pół na pół
@szyp Zgadza się. Za czasów studenckich dorabiałem sobie w tej branży. Na koniec dnia zawsze zostawalo kilka pizz, których klienci nie odebrali albo były to fałszywe zamówienia. poza tym mogliśmy sobie zrobić jak ktoś mocno chciał ale ile mozna... :D
To jakiś trzeci świat, bo w pierwszym pracownicy pizzeri mają żarcia w opór. Może być słabo z innymi rzeczami jak lekarz czy mieszkanie, ale głodni nie chodzą.
Komentarze (122)
najlepsze
Bywa też tak że klient nie odbierze pizzy bo np nie