Dlaczego Polska potrzebuje cichych zabójców na morzu, ale nie atomowych?
Dla wielu słowa ministra Błaszczaka są zapowiedzią kupna przez Polskę okrętów podwodnych z napędem atomowym. Zakup ten byłby niewątpliwie bardzo efektowny, lecz jest jeszcze bardziej pozbawiony sensu – pisze Bartosz Siemieniuk, współpracownik BiznesAlert.pl.
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 70
- Odpowiedz
Komentarze (70)
najlepsze
@Rasteris: Cóż, w '39 głównym zadaniem naszej floty była właśnie ucieczka z Bałtyku na Atlantyk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@guardofnothingness: Polska (w szczególności flota, którą buduje się latami) z okresu lat trzydziestych była przygotowywana do walki z ZSRR a nie Niemcami. Serio, tak do '38 to polska armia patrzyła na wschód, kompozycja sił, manewry, plany obronne. Stan MW dokładnie temu odpowiadał. Mała ale nowoczesna flota która mogła
Przykład jak one moga być w użyciu przez DEKADY - Holandia oprócz kupienia kolejnych nowych pozostawia stare - przez wstawienie 1 modułu wydłuża się okręt ale dodaje 20 nowoczesnych systemów!
Tymczasem marynarka jest potrzebna do zabezpieczenia dostaw, a my kupujemy gaz do kuchenek drogą morską.
@wykopyrek: No ale przecież nie będziemy planować rozwoju naszej marynarki z aż takim wyprzedzeniem (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)