Sondaż: aż 76 proc. Polaków mówi, że żyje dziś gorzej, niż oczekiwali
Tylko wyborcy PiS w niewielkiej większości (57 proc.) deklarują, że w 2023 roku żyje im się lepiej, niż przypuszczali. Reszta Polaków jest rozczarowana poziomem życia - wynika z sondażu Ipsos dla OKO.press i TOK FM
raul7788 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 70
Komentarze (70)
najlepsze
I wy naprawdę wierzycie że gdyby nie wojna to z obecną władzą byłoby lepiej?
putinflacja? Serio? ( ಠ_ಠ)
Pamiętajmy że od 30 lat nie mieliśmy recesji. Każdego roku i każdego kwartału tylko wzrost.
Za sprawą ciężkiej pracy wszystkich(no, prawie) Polaków. Dzisiejsi 50 latkowie NIGDY w czasie pracy kryzysu nie przeżyli. O młodszych nie mówię.
Co to oznacza? Ano to ze psychologicznie nie jestesmy jako społeczeństwo przygotowani na zbiednienie. Czeka nas ogromny szok i zwiększenie popularności populizmu.
@graf_zero: o czym Ty pisesz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obecni 50 latkowie wchodzili na rynek pracy 20-30 lat temu, kiedy #!$%@? w PL była z 10x taka jak jest teraz...
Ja stary nie jestem, ale pamiętam czasy jak "szpanować" można było oryginalnymi butami adidasa, a do Egiptu na alinkluziw jeździli tylko krezusi. Teraz mamy "problem", bo nie
@pdt_87: Do biedy tak. Ale nie do tego że ciężko pracując będą biednieć.
Wyobraź sobie Kowalskiego co kiedyś żył w biedzie, ale dzięki swojej pracy nie jest już biedny. I właśnie ten Kowalski ciężko pracując od lat mógł sobie kupić adidasy i jechać do Egiptu. Teraz pracując tak samo ciężko nie może na to sobie pozwolić.
Jego praca jest coraz mniej warta... i
Ale i tak większość z nich zagłosuje za tymi, którzy do tego doprowadzili.
Oczekiwania ludzi po 1989 zwyczajnie "wyjebują sufit".
Najpierw zmiana systemu, później dołączenie do Unii, a jeszcze później media społecznościowe.
Od 30 lat nie ma ani jednego czynnika, który by ograniczał oczekiwania.
To co dla moich rodziców było "marzeń szczytem" (jak chciał niedoszły "polski Clapton") czyli - "telewizor, meble, mały Fiat" niektórzy chcieliby widzieć obecnie jako "prawa
@Senex:
pytanie czy to zle ?
Fakt braku zaspokojenia jakiejs potrzeby napędza motywację do jej zaspokojenia, a w konsekwencji postęp.
Po 1989 mamy znacznie blizej do zachodniej Europy niz do wschodniej, wiec jesli widzimy cos co (biorac poprawke na to jak niedokladnie to interpretujemy) pokazuje nam na jakim poziomie mozna zyc, to jak najbardziej pozytywne jest to, ze nie zadowalamy sie standardem zycia
A obecnie oczekiwania rosną nieporównywalnie szybciej niż możliwości ich zaspokajania. I nie ma żadnego mechanizmu, który by je ograniczał.
Moja babcia widziała Bałtyk raz w życiu. Jako emerytka. Moi rodzice go uwielbiali. Dla mnie to nie jest specjalna atrakcja, a moje dzieci nawet nie chcą tam jeździć.
Moja babcia nigdy nie była za granicą. I to nigdzie (no w sumie to technicznie
Tak, tak wiem, że przez COVID i nasz rząd gospodarka zwolniła - ale jak można mówić, że jest źle jak pomimo 100% wzrostów cen w restauracjach one nadal są zapełnione po brzegi, a nowe auta z salonu nadal schodzą - pomimo tego, że czeka się na nie po 8 miesięcy a ceny