Plaga zwolnień z WF-u. Problem dotyczy nawet jednej trzeciej uczniów
Wolą patrzeć w telefon, niż ćwiczyć na WF-ie. Usprawiedliwienia są w szkołach plagą. Polskie dzieci ćwiczą mało i są coraz bardziej otyłe. O ile zwolnienie pozwala uniknąć WF-u, to nie chroni przed problemami, które powoduje brak ruchu. Materiał "Wydarzeń".
janusz_z_czarnolasu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 431
Komentarze (431)
najlepsze
Nie dość że jedyną rozrywką było granie w nielubianą siatkówkę, to jeszcze ten wszechobecny smród potu, bo nawet pryszniców nie było w żadnej szkole.
(na grubasa nie wyrosłem, bo ogólnie lubię aktywnie spędzać czas wolny)
Był to fajny system, podobny trochę do stosowanego w Słowenii,
Natomiast to jest rozwiązanie na jeden problem A w tych problemów z zajęciami wf-u jest więcej.
Problemem jest to, że dzieciakom się wydaje, że szkoły będą układać plan zajęć pod konkretnego ucznia, a indywidualne toki w tym przypadku są po prostu niemożliwe. Nie lubisz piłki
przeszedlem podstawowke, gimnazjum, liceum, studia, wszedzie kazdy lubil wf mniej lub bardziej, czy spaslak czy urodzony sportowiec - wszyscy sie dogadali, nikomu nic nie przeszkadzalo, czasem ktos wylapal w morde, czasem zlamal noge, a i tak koniec koncow na WF czekal kazdy... dzisiaj czytam komentarze, ze wf nudny, ze trzeba bylo kopac pilke