"Interwencja". Sprzątały na budowach. Nie dostały pensji

Od kilku miesięcy kobiety sprzątające na budowach z Katowicach walczą o pensje. Uważają, że Karina G., ich była pracodawczyni, jest im winna po kilka tysięcy złotych. Kobiety proszą redakcję Interwencji o pomoc.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 66
Komentarze (66)
najlepsze
Chorobowe:
Nie honorujemy już zwolnień od lekarza. Jeżeli jesteś w stanie iść do lekarza, to jesteś też w stanie dojść do pracy.
Dni wolne na życzenie pracownika:
Każdy pracownik ma 104 dni do wykorzystania. Nazywają się soboty i niedziele.
Wakacje:
Wszyscy pracownicy mają wakacje w te same dni. Są to: Nowy Rok, Dzień Pamięci, Dzień Niepodległości, Święto Pracy, święta Bożego Narodzenia.
"Były problemy, by wziąć opiekę na dziecko czy L4. Tak samo nie przysługiwał urlop wypoczynkowy, który przysługuje na umowie o pracę."
"To jest ustna umowa i tak naprawdę często tak jest."
"Najbardziej mi zależy na wypłacie tego zasiłku, bo mamy marzec, urodziłam w styczniu i do dziś ani złotówka nie została przelana. To będzie około sześciu tysięcy samego macierzyńskiego – podkreśla Sylwia
Zawsze to samo w świecie patusów xD
Tutaj są dwie strony winne i powiem na przekór, że powinni te babki dojechać bardziej jeśli chciały robić, by być w lepszym progu. Czemu ja czy kowalski ma płacić podatki a taka tylko
No ba, zawsze jest bezsilna, chyba że chodzi o interesy jakiegoś politykiera albo jego przydupasa. To "państwo" jest bezsilne, gdy trzeba pomóc zwykłemu obywatelowi, ale chętnie go dojedzie gdy ma w tym interes. Dlaczego do Janusza biznesu nie wyśle prokuratora, urzędników ZUS, policji skarbowej, BHP i paru innych instytucji, którymi zwykle szczuje Bogu ducha winnych przedsiębiorców?
Cóż... Chcącemu nie dzieje się krzywda. Trzeba było nie godzić się na ustne "umowy" i opuścić tę pseudopracę już kilka dni po braku wypłaty w należnym terminie. Sprzątać można wszędzie i pracy jest pełno.
Oczywiście Karyna-Janusz