Proces Jerzego Stuhra. Motocyklista: z nagrania zniknął kluczowy moment
Mam paraliż w lewej dłoni, w ostatnich miesiącach funkcjonuję tylko dzięki antydepresantom mówi Pan Sławomir, motocyklista, który uczestniczył w kolizji z samochodem kierowanym przez Jerzego Stuhra. Aktor był wtedy pod wpływem alkoholu.
buont z- #
- #
- #
- #
- #
- 115
Komentarze (115)
najlepsze
Drugą sprawą jest ten koleś... On jest chyba niestabilny emocjonalnie i nie powinien w ogóle siadać za "kółko".
Normalnie mu rękę w tym wypadku urwało i antydepresanty przyjmuje...
Przecież tam nie było żadnego poważnego wypadku. Sprawa jest o prowadzenie po pijaku. Coś tu zaczyna śmierdzieć.
Nie ma opcji, że mu się coś stało z ręką, zwykłe chamskie udawanie. Pewnie mu prawnik kazał. Za chwilę to trzeba będzie płacić odszkodowanie za podanie ręki na przywitanie, bo ktoś zgłosi połamane palce i traumę.
Poczuł piniądz i pajacuje.
Zauważ, że koleś po zderzeniu puszcza kierownicę lewą ręką, to już może świadczyć o uszkodzeniu, zwłaszcza, że przez 1/3 nagrania trzyma ją w pozycji temblakowej. Taki mistrz pokerzysta, że od pierwszych sekund miał wszystko zaplanowane? ( ͡º ͜ʖ͡º
Ochocho! Ale adwokat podbija stawkę!
jakis stary UBEK reaktywowany przez służby, na bank
Pytanie do sepcjalistów: czy od antydepresantów można mieć urojenia paranoidalne?