W Polsce każdy jest bogaty, ma oszczędności i „wcale nie żyje od wypłaty do wypłaty” ale jak boli ząb albo w aucie coś zaczyna klekotać to nagle ludzie zapożyczają się po rodzinie i znajomych…
5000zł – tyle dzieli dziś jakieś 80% Polskich rodzin od życia w skrajnej biedzie. Na ulicach nowe samochody, wszędzie budują się domy i apartamentowce, restauracje pełne i wszystko na kredyt, leasing i pożyczki – a statystki się nie oszuka. Nagły, nieplanowany i natychmiastowy wydatek rzędu 5000zł zmiótłby z planszy większość polskich rodzin – część zapożyczyłaby się u rodziny i znajomych, część w banku lub parabanku, jednak aby wyjść z tego „dołka” taka rodzina potrzebuje średnio 1-2 lat zaciskania pasa…
Taka sytuacja to wynik dwóch zjawisk:
1 Polacy to ekonomiczni analfabeci i gdy dostaną jakiekolwiek dodatkowe pieniądze – premię, nadgodziny, delegacja, to wydają je na bieżąco, a czasami wydają na zapas jak moi znajomi, którzy przy pierwszej większej podwyżce od razu biorą droższe auto albo kupują coś na raty… Zastaw się ponad wszystko.
2 Siła nabywcza przeciętnej wypłaty leci na łeb na szyję i coraz ciężej dwójce pracujących osób odłożyć cokolwiek po opłaceniu rachunków i zakupie jedzenia – póki gospodarka hulała większość moich znajomych łatała budżet nadgodzinami, jednak te powoli stają się coraz rzadsze…
Komentarze (240)
najlepsze
Polacy to NIE TYLKO ekonomiczni analfabeci, jak widać.
#stopanalfabetom
A jeśli trafi się nieplanowana potrzeba to się pożyczy albo coś się sprzeda. Pożyczka na ważny cel którą szybko się spłaci to nic strasznego.
Nie każdego stać aby kupić mieszkanie lub inną nieruchomość na wynajem. Złoto jest problematyczne (jak to potem sprzedać aby nie stracić, jak bezpiecznie przechować).
Ale iść do sklepu i kupić 30 par gaci na zapas to żaden problem - wiadomo że kiedyś te gacie będą potrzebne.
On ich nie będzie sprzedawał tylko sam zużyje.
Gdy na początku 2020r zobaczyłem jak inflacja
@Aleale2:
"Jaka jest granica ubóstwa?
Dla przykładu w IV kwartale 2021 r. dla gospodarstwa 1-osobowego granica ubóstwa skrajnego (minimum egzystencji) wyniosła 692 zł, a ubóstwa relatywnego 909 zł"
Czyli jak rodzina 2+2 ma dajmy na to 3100netto, bo pracuje tylko facet, i nagle będzie trzeba wydać 500zł na coś, to dany miesiąc będą poniżej granicy ubóstwa.