Strzelił, żeby wystraszyć psa. "Przez słaby wzrok trafił czworonoga"
Pies wykrwawił się po tym, jak został postrzelony z wiatrówki przez 67-latka. Ten po zatrzymaniu tłumaczył policjantom, że chciał przestraszyć zwierzę. - Niestety, jak sam przyznał, z powodu słabego wzroku chybił, i trafił czworonoga - informuje podinsp. Małgorzata Barska z Komendy...
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- 11
- Odpowiedz
Komentarze (11)
najlepsze
Mam wrażenie, że część debilów co strzela do zwierząt z wiatrówki nie zdaje sobie nawet sprawę, że śrucina przebija skórę. Mam wrażenie, że wydaje się im, że wiatrówka to zabawka i zwierzak skończy tylko z siniakiem i więcej nie będzie łaził
A jak by trafił to by chybił?
Komentarz usunięty przez moderatora
U mnie jakiś debil wymordował 4 koty działkowe, 2 udało mi się uratować - były w miarę oswojone.
Kosztowało mnie no kilkaset złoty.
Jakaś jest moda na strzelanie do kotów. Nawet u mnie w pracy DEBIL jeden były "policjant" chwali się że przegania wiatrówką koty. Przecież postrzał nawet z wiatrówki na plastikowe kulki tworzy rany, powstaje zakażenie i ...
Strzelanie z czegoś niehukowego i twierdzenie, że to dla odstraszenia, to jakiś inny rodzaj s----------a i bredni.
tylko z nim ? ja tu widzę prawdziwego winnego
a
Ciekawe jest że nie protestują środowiska broniące zwierzęta przed
"przyzwyczajaniem" psów do wystrzału w służbach mundurowych.
Przecież to jest okaleczanie tych zwierząt - trwale uszkadza się im słuch.