Naciski w radomskiej drogówce? Prokuratura wszczęła śledztwo
Funkcjonariusze radomskiej drogówki byli zmuszani do przepytywania kierowców, skąd mieli pieniądze na drogi samochód. Dane mieli przekazywać skarbówce. Były też naciski, by zawsze po wypadku zatrzymywać prawa jazdy
mnich78 z- #
- #
- #
- #
- 51
Komentarze (51)
najlepsze
I teraz mówi ze nie da mi mandatu za kierunek bo będę mieć punkty, to król łaskawie za sam brak maseczki mi mandat da
Okej
Zupełnie jakby tęsknili za starymi PRL-owskimi dowodami, gdzie była na to odpowiednia rubryka ¯\_(ツ)_/¯
nie musisz odpowiadac (art. 20 kpw, art. 175 i art. 183 kpk), to nie jest konieczne do ustalenia tozsamosci (art. 15 ustawy o policji). po prostu nie mozesz sklamac (art. 65kw - o ktorym pisze @Radoslav_a).
zawsze mozna tez poprosic o udostepnienie (lub wyciagnac wlasna kopie) rozporzadzenia ministra pracy w sprawie klasyfikacji zawodow, bo nie jest sie pewnym, a przeciez nie mozna wprowadzic w blad. ale to juz jak
@NoOne3: jak pada pytanie o zawod znaczy nie policja tylko #!$%@?, kwestia dogadania ceny
Gdyby skarbówka zainteresowała się drogówką to nie byłoby komu trzymać suszarki.
No ale...
Aspirant sztabowy. Pewnie sprawa wyszła na jaw tylko i wyłącznie dlatego, że Wojtek ma już wyrobioną dobrą emeryturkę i mu zwisa wszystko, bo i tak dalej nie awansuje i odszedł ze służby. Teraz tylko pytanie, czy pozostałe młodziaki będą miały jaja do zeznawania.
To jakiś kufa absurd. Pała pyta skąd miałem na nowe auto a ja mu na to "nie pamiętam" i niech mnie zmusi albo zatrzyma z tego powodu. chwdp
https://youtu.be/iDSMQ202Wx0
https://youtu.be/IQy040GcLkE