Prawo jednak nie dostrzeże dzieci z tęczowych rodzin. Ordo Iuris chwali się...
... że to jego zasługa. To miał być przełom. Prawodawstwo po raz pierwszy miało dostrzec dzieci, których rodzice są tej samej płci. Zmiana miała rozwiązać problem nierespektowania praw dzieci urodzonych w tęczowych rodzinach za granicą. Z propozycji nieoczekiwanie wycofało się Min. Sprawiedliwości.
M.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 326
- Odpowiedz
Komentarze (326)
najlepsze
@Wolfman91: Czyli ojciec i syn nie są rodziną?
@Eskim0s: bzdura.
LOL
A ja chciałbym "dostrzec" chociaż jedno dziecko którego biologiczni rodzice są tej samej płci.
@buont: nikt nie mówi o biologicznych rodzicach tej samej płci, także fajnie stawiasz tego chochoła, jeszcze fajnej z nim walczysz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Idąc ich logiką to dziecko może mieć i 10 rodziców na raz. Pierwszy punkt, aby wykoleić słowo rodzic (którego korzeń bierze się z rodzenia) już odhaczony. Efekt finalny będzie taki, że słowo rodzic nie będzie miało żadnego znaczenia. No bo skoro każdy może nim być, to czym się wyróżnia dla danego dziecka?
Ale dla nowomowy to nie ma znaczenia :P
Jeśli odejdziemy od tej zasady to spowodujemy ryzyko związków kazirodczych. Możemy sobie wyobrazić sytuację, kiedy dorosłe już dziecko które nie zna swoich biologicznych rodziców (lub rodzica), wchodzi w związek ze swoim biologicznym rodzeństwem. Moim zdaniem żaden rodzic który kocha swoje dziecko nie
@JubikWiti: innych nie ma. Ty masz na myśli opiekunów prawnych.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie ma czegoś takiego. Jest co najwyżej opiekun prawny lub partner/ka rodzica [biologicznego].
Para homoseksualna adoptująca dziecko, lub ktoś biseksualny kto jest rodzicem dziecka, ale nagle jest w związku z osobą tej samej płci, też staje się rodzicem.
Albo po prostu para lesbijek ma dziecko z in vitro.
Słyszałeś o czymś takim jak biseksualizm?
Plus niektórzy geje (i lesbijki) próbują związków hetero z myślą, że to im przejdzie. A nie przechodzi. I takie związki rozpadają się praktycznie zawsze.