Wychowawczyni wystawiła Filipa na środek i zapytała uczniów, co do niego mają
Po tej sytuacji klasa robiła mu codziennie "urodziny" - otaczali go kółkiem i śpiewali sto lat. Codziennie. Między innymi tak wyglądało rozwiązywanie problemu gnębienia w obornickiej szkole. 16-letni Filip popełnił samobójstwo. A jego "koledzy" i ich rodzice nie mieli odwagi porozmawiać przed kamerą
sildenafil z- #
- #
- #
- #
- #
- 419
- Odpowiedz
Komentarze (419)
najlepsze
Z mojej kariery uczniowskiej. Byłem zwykłym cichym, nieśmiałym normalsem, nie miałem problemów z żadnym z kolegów. Ale mój genotyp widocznie nie pozwalał się lubić nauczycielom.
Stara hippiska od polskiego co lekcja dawała mnie za zły przykład przy całej klasie XD #!$%@? wie dlaczego, nawet raz byłem u pedagoga z innej szkoły by sprawdziła moje wypracowania i nie się dziwiła o co chodzi tej babce.
Gość od Biologii wyzywał mnie publicznie od brzydkich ludzi XD tak naprawdę wyglądam ok.
Babka od geografii bez przerwy #!$%@?ła, że faceci są głupsi gdy byłem przy tablicy.
A creme de la creme się wylał gdy stało się tak, że miałem najwięcej punktów w szkole z testu gimnazjalnego i musiałem nieść zgodnie z jakąś tradycją sztandar XD wtedy babka od chemii się mnie spytała co ja tu robię i żebym sobie stąd poszedł bo tu powinien stać najlepszy w szkole XD
W licbazie natomiast miałem za wuefistę starego boksera i jak ktoś kozaczył to był zapraszany na SKS (boks) gdzie jego problemy z adaptacją szybko były prostowane. W tym szaleństwie była metoda bo wszyscy "wyszli na ludzi", nauczyli się żyć w społeczeństwie a po treningach 2x w tygodniu nie mieli siły na głupoty.
Najlepszy moment jak któryś "fajny chłopak" przychodził na trening, ledwo dawał radę na rozgrzewce a na koniec dostawał oklep od "klasowej pierdoły".
Niby dziwne podejście ale utwardziło charaktery, nauczyło młodziaków panować nad sobą i spowodowało że zaczęliśmy patrzeć na innych z
Żeby nie było - w tej sytuacji szkoła jak najbardziej również jest winna, rozwaliło mnie jednak, że z tego co piszą jedyną reakcją rodziców na próbę samobójczą własnego dziecka było... Umówienie się na rozmowę z dyrektorem, która została odwołana, na co oni najwyraźniej powiedzieli sobie "aha, OK, skoro wychowawczyni mówi, że jest OK, to znaczy że jest OK i możemy udawać że żadnego problemu nie ma" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Widać też po reakcji chłopaka, że na jego narzekania zastosowali metodę "przesadzasz - nasz było 11 i spaliśmy w jeziorze, więc ty też wytrzymasz nękanie w liceum", bo gdyby było inaczej to chłopak nie odpisywałby tuż przed próbą samobójczą na SMS od
Nie otwiera mi się artykuł - więc przepraszam, jeśli są tam odpowiedzi na moje pytania.
Czy ostatecznie nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym i może za zaniedbania być pociągnięty do odpowiedzialności jak FP? Czy tylko korzysta z
@Kolejnylogin: Gdyby nauczyciele więcej zarabiali to zatrudniono by w jej miejsce kogoś innego a ona siedziałaby na bezrobociu.
Komentarz usunięty przez moderatora
No właśnie dlatego zwalanie na nauczycieli wszystkiego, to absurd.
Rzecz jasna, wystawienie kogoś na środek i dyskusja co mają do niego, to totalny brak wiedzy w zakresie psychologii, ale na litośc boską, to nadal nie wina nauczyciela, tylko tych frajerów, całej klasy i ich rodziców.
Tak debilnie poprowadzona rozmowa miała by sens z ludźmi, nie bydełem nastawionym na przemoc.
Ta klasa to ludzkie gówno i niech rodzice to usłyszą,