Prywatnie to zapraszam, na NFZ to za rok. Ten sam gabinet, ten sam lekarz, ten sam sprzęt. A do szpitala nie ma terminów. Chyba że jesteś moim pacjentem to zapraszamy jutro na oddział.
Płacimy grosze to i niewiele dostajemy. Już pomijając pasożytów w rodzaju KRUSowców to w ogóle nasze składki i wydatki na ochronę zdrowia są jednymi z najniższych w Europie.
IMO, publiczna służba zdrowia powinna być, ale w innym zakresie, niż dziś. Tzn. finansowane powinny być tylko skomplikowane i drogie procedury, SORy, pomoc w stanach zagrożenia życia, nowotwory, etc. a jak ktoś chce iść z katarem, to niech to sobie po prostu opłaci.
Ostatnio był skok na kasę do ZUSu w ramach polskiego wału. Niektórzy mówili, że niby źle, ale może przynajmniej poziom usług wzrośnie. Hahaha.
W tym roku rząd przerzucił więcej kosztów z budżetu do NFZ i nic się nie zmieniło, bo kasa poszła de facto na łatanie dziury w MF. Jedyne co się stało to ludzie jeszcze mniej wierzą, że to się kiedykolwiek zmieni więc przy następnym skoku nie będzie już
Tylko długość kolejki to jedno. Za to co można usłyszeć po 5 minutowej diagnozie lecząc się na NFZ "człowiek nie młodnieje z wiekiem będzie gorzej", "te tabletki to tylko do końca życia", "może jakieś dalsze badania? nie mamy pieniędzy żeby wyrzucać je w błoto"
Komentarze (211)
najlepsze
Już pomijając pasożytów w rodzaju KRUSowców to w ogóle nasze składki i wydatki na ochronę zdrowia są jednymi z najniższych w Europie.
800?
Mi za wrzesien przyszlo niemal 1200 zl!
Nie Pani Maju
Ostatnio był skok na kasę do ZUSu w ramach polskiego wału. Niektórzy mówili, że niby źle, ale może przynajmniej poziom usług wzrośnie. Hahaha.
W tym roku rząd przerzucił więcej kosztów z budżetu do NFZ i nic się nie zmieniło, bo kasa poszła de facto na łatanie dziury w MF. Jedyne co się stało to ludzie jeszcze mniej wierzą, że to się kiedykolwiek zmieni więc przy następnym skoku nie będzie już