Gdy ktoś się zakrztusi trzeba reagować bardzo szybko. Zwykle ta osoba jest też w pełni ubrana i ciężko w pośpiechu zlokalizować pępek czy rozbierać zakrztuszoną osobę. Na to nie ma czasu a do tego cała sytuacja jest stresująca a zakrztuszona osoba nie pomaga bo jest w szoku. Dlatego trzeba naciskać ogólnie na brzuch posuwając się delikatnie do góry ku klatce piersiowej aż do przepony. Powtarzamy uciski tak długo aż kawałek jedzenie lub
@Sidkwa: Polska rada resuscytacji w wytycznych sugeruje żeby zacząć od pięciu uderzeń w okolice międzyłopatkową, a jak to nie zadziała to wykonać 5 uciśnieć nadbrzusza. A potem powtarzać ten schemat. Wydaje mi się to rozsądnym podejściem. @ob22: Jeśli ciało obce nie przemieściło się w głąb tchawicy to mogłoby to pomóc. Oczywiście jak się wie jak to zrobić. I posiada się rozkładany długopis.
Raz zastosowałem ten chwyt ratując szwagrowi życie. Jedliśmy pizze i coś mu "wpadło nie w tą dziurkę" - wstał, nieodzywał się i starał się złapać oddech. | Oczywiście różowe "hehe no co ty nie udawaj". Dobrze że byłem obok bo by mi się chłop przekręcił na oczach wszystkich.
Co by było gdyby pięść nie była dokładnie 2 palce nad pępkiem. Nie zadziała, zadziała gorzej, uszkodzę osobę? Pytam, bo w chwili stresowej może być problematyczne dokładnie przymierzyć miejsce nacisku.
Komentarze (80)
najlepsze
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
@bialy100k: Dzięki, po minucie oglądania już bym się udusił.
@ob22: Jeśli ciało obce nie przemieściło się w głąb tchawicy to mogłoby to pomóc. Oczywiście jak się wie jak to zrobić. I posiada się rozkładany długopis.
Jedliśmy pizze i coś mu "wpadło nie w tą dziurkę" - wstał, nieodzywał się i starał się złapać oddech. |
Oczywiście różowe "hehe no co ty nie udawaj".
Dobrze że byłem obok bo by mi się chłop przekręcił na oczach wszystkich.