Odeszła 37-letnia kobieta z Częstochowy. Lekarze czekali aż dziecko umrze!
Przez 7 dni w szpitalu nosiła w swoim łonie martwe dziecko, w oczekiwaniu aż ustaną funkcje życiowe drugiego z bliźniaków.
Kruk_ z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 738
Przez 7 dni w szpitalu nosiła w swoim łonie martwe dziecko, w oczekiwaniu aż ustaną funkcje życiowe drugiego z bliźniaków.
Kruk_ z
Komentarze (738)
najlepsze
Jezusek szczęśliwy, PiS szczęśliwy, Konfederacja szczęśliwa, Godek szczęśliwa, Ordo Iuris szczęśliwe. Z jakiegoś powodu tylko rodzina nieszczęśliwa.
Nie żyje Agnieszka T., 37-latka z Częstochowy. ''Przez 7 dni w szpitalu nosiła w swoim łonie martwe dziecko, w oczekiwaniu aż ustaną funkcje życiowe drugiego z bliźniaków. Płody wydobyto po kolejnych dwóch dniach'' – napisał w mediach społecznościowych członek rodziny kobiety, publikując również poniższe nagranie.
Kobieta zmarła we wtorek 25 stycznia. Do szpitala miała trafić 21 grudnia. Była matką trojga dzieci.
Apel rodziny opublikowany na Facebooku przez jej męża, zamieszczamy
Tak
Co ty #!$%@? chłopie...
Wprowadzili prawo, które sprawia że aborcja jest zakazana. Może się wydarzyć tylko w zagrożeniu życia matki, więc konowały w obawie przed odpowiedzialnością karna przeciągają termin wykonania aborcji tak, aby nie było wątpliwości, że życie jest zagrożone. Co skutkuje jakimś odsetkiem śmierci kobiety. Śmierci, które przed zmianami by nie występowały, bo wcześniej nikt by nie czekał tyle z usunięciem obunartego płodu. Skoro lekarz więź że
Komentarz usunięty przez moderatora
A teraz zacznie się wojna- wyskoczy jakiś pajac co ma jakąś władzę i będzie wymachiwał tekstem wydrukowanym w notatniku z jakimiś pierdokleksami że "przecie ginekolodzy mogły jom uratować", a ginekolodzy pokażą bubel prawny jaki wysrali ci ww. mówiąc coś zupełnie przeciwnego. A media reżimowe wiadomo co będą mówić.
Tak się szczuje na lekarzy i niestety społeczeństwo w
Postępy w medycynie są po to żeby z ich korzystać, w nie cofać
@FrasierCrane: nie w Polsce, my hołdujemy tradycjom z średniowiecza - Bóg tak chciał