Jak PKP zrobiło mnie w balona
Kasjerka sprzedała mi bilet na niemożliwe do zrealizowania połączenie, ale to ja oczywiście ja jestem złodziejem i muszę ponosić wszystkie konsekwencje..
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 104
Kasjerka sprzedała mi bilet na niemożliwe do zrealizowania połączenie, ale to ja oczywiście ja jestem złodziejem i muszę ponosić wszystkie konsekwencje..
Komentarze (104)
najlepsze
to akurat tekst rodem z prlu. generalnie mamy dwa lata na zgloszenie towaru niezgodnego z umowa, niezaleznie od jakiejs tam gwarancji. a co do sedna sprawy to szlag by mnie trafial, kiedy kazda z 10 osob przede mna tracila 2 minuty na czytanie biletu po otrzymaniu a przed odejsciem od okienka w ramach tego sloganu ;)
To dotyczy wydawanej reszty, nie towaru.
BTW: Jak ci pani z warzywniaka źle resztę wyda to też na wykop przyjdziesz? :D
2. Poprosić konduktora o adnotację z tyłu biletu o jego niewykorzystaniu (+pieczątka)
3. Na dworcu stacji docelowej zażądać zwrotu pieniędzy za niewykorzystany bilet (+pokwitowanie)
4.
Wysłać do Przewozów Regionalnych prośbę o anulowanie mandatu
Na jakiej podstawie, jeśli kolega nie posiadał ważnego biletu na pociąg, którym jechał?
Zawsze się sprawdza, czy został sprzedany dobry bilet. Takie czasy!