Możemy w tym miejscu stanowczo ogłosić, że ogłoszony przez (NIE)rząd stan epidemii i związane z tym stanem wszelkie bezprawne nakazy, zakazy i obostrzenia straciły podstawę prawną i w związku z tym nie obowiązują.
@noHuman: tak - zgadza się. Wcześniej tez pisali w ten sposób kontrowersyjne rzeczy, ale w sądzie się ostawały, więc weryfikowac warto, aczkolwiek specyficznie, ale widac lubią grzebac w kruczkach...
@doeros: nie tylko pod artykułem, ale i pod samą kancelarią xD
Założyciel Kancelarii ukończył Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy kierunek Pedagogika i Resocjalizacja oraz Uniwersytet Warszawski kierunek: Prawo i Administracja
nawet nie widziałem, że jest taki kierunek, czyżby ten jurysta nie odróżniał kierunku od wydziału? (ale w sumie sama nazwa z błędem już wiele może na ten temat podpowiedzieć)
Pomagamy osobom którym nie stać na drogiego Prawnika bo u nas
Znów ta fejkowa kancelaria, która nawet nie jest prowadzona przez prawnika (typ rzucił studia prawnicze xd), a do tego w każdym wpisie żebrze o darowizny. Używa też takich pojęć jak "PLandemia" i innego ciekawe, której nigdy w życiu nie użyłby na swoim blogu szanujący się prawnik. Zakop za spam.
@Bigbluee: gdy widzę, że autorem jest ktoś niegodny zaufania, kto nie jest tym za kogo się podaje nie odnoszę się do tekstu, ponieważ mnie nie interesuje. Ktoś w powiązanych umieścił podsumowanie tej "kancelarii". Polecam lekturę spod tego linka
Nie wiem skąd masz info o człowieku który to prowadzi bo tam nie ma nic
@jusstt: było już sporo informacji na łykopie o tej kancelarii. Ponad pół roku temu kilka razy w tygodniu była na głównej z płonieniem i wykopki zaczęły kopać głębiej publikując wiele ciekawostek o tym człowieku. Na szybko znalazłem poniższe info, ale jest tego więcej w komentarzach znalezisk które prowadzą do tej firmy.
Niestety ustawa w tej kwestii jest bardzo ogólna. Nie wiem dlaczego autor porównuje dane z jednego dnia rok do roku... Równie dobrze można powiedzieć, że w niedzielę jest mniej zarażeń niż w sobotę, więc w niedzielę nie obowiązują ustawy...
27 sierpnia 2020 mieliśmy 887 zarażeń
27 sierpnia 2021 wg. danych MZ mamy 258 zarażeń.
Ogólnie ustawodawca nie wprowadził definicji okresu, w związku z czym można np. porównywać dane z ostatnich 10 lat... ¯_(ツ)_/¯
@DinguMkembe: ale jeśli tak to zinterpretujemy, to mamy prawo porównywać nie tylko rok do roku, ale względem okresu z najwyższym przyrostem zakażeń, więc to raczej jest kwestia "łagodnego potraktowania" tego co można porównać.
Ok, poświęciłem się i przeczytałem całość przepisów z obu aktów prawnych, bo coś czułem że z tym artykułem coś jest mocno nie tak. Bo tak, ten artykuł to stek bzdur i po kolei lecimy co:
Pozwalam sobie zawołać tych, którzy wg mnie próbowali tutaj dyskutować merytorycznie, resztę odpuszczam:
Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu epidemii rząd może ogłosić obostrzenia przewidziane w ustawie tylko wtedy kiedy mamy epidemię choroby zakaźnej.
Nie ma czegoś takiego jak "ustawa o przeciwdziałaniu pandemii", jest "o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi". Babol i niedbalstwo.
Zgodnie z art. 2 ust 9 ustawy o przeciwdziałaniu epidemii: epidemią jest taka wystąpienia na danym obszarze zakażeń lub zachorowań na chorobę zakaźną w liczbie wyraźnie większej niż we wcześniejszym okresie albo wystąpienie zakażeń, lub chorób zakaźnych dotychczas niewystępujących”.
będzie obowiązywał od momentu kiedy dobowa liczba pseudo zakażeń będzie ZNACZĄCO POWYŻEJ DANYCH Z 2020 ROKU.
Nie, też nie będzie sam obowiązywał. Jak zostanie zakończony, to musi na nowo zostać ogłoszony. Też rozporządzeniem. On się sam ani nie zacznie, ani nie skończy.
Do czasu kiedy dobowa liczba pseudo zakażeń nie będzie wyższa od danych z roku poprzedniego straszenie rządu lockdownem jest bezprawne, ponieważ stan epidemii nie obowiązuje.
Tekst oczywiście bzdurny, natomiast wskazać należy, że stan epidemii nie tylko się nie skończył, ale nawet nie zaczął, jako że Konstytucja RP zna 3 stany nadzwyczajne (stan wojenny, stan wyjątkowy i stan klęski żywiołowej). Nie ma pośród nich tajemniczego "stanu epidemii".
Albo inaczej: zaczął się, ale w taki sposób, w jaki zacząłby się np. "Stan Powszechnej Szczęśliwości" zadekretowany ustawą o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem nieszczęścia obywateli. Czyli funkcjonuje w przestrzeni medialnej, ale nie daje władzy wykonawczej legitymacji do ograniczania praw i wolności obywatelskich w tak daleko zakrojonym zakresie, w jakim to się stało:
brak stanu nadzwyczajnego uniemożliwia w świetle Konstytucji nadzwyczajne ograniczenie praw i wolności jednostki. Wprowadzenie mimo to takich ograniczeń przesądza o ich niekonstytucyjności, bowiem podlegają one ocenie w świetle zasad obowiązujących w czasie normalnego funkcjonowania państwa, w tym wymogów wynikających z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Potrzeba nadzwyczajnego ograniczenia praw i wolności jednostki w nadzwyczajnej sytuacji, jaką niewątpliwie jest epidemia COVID-19, nie usprawiedliwia naruszeń Konstytucji przez organy władzy publicznej. Te ostatnie, o ile nie zdecydują się na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, muszą respektować wymóg wprowadzenia ograniczeń w formie ustawy, konieczność poszanowania zasady proporcjonalności oraz zakaz naruszania istoty ograniczanych praw i wolności.
@Dutch: Bo stan epidemii nie jest stanem nadzwyczajnym; a jednocześnie nie jest niczym tajemniczym, tylko dobrze zdefiniowanym stanem. W szczególności: stan ten wprowadza się rozporządzeniem i stan ten na mocy ustawy może wprowadzać wybrane ograniczenia (wymienione w ustawie).
Oczywiście część wprowadzonych ograniczeń była (a część może nadal jest) niezgodna z tą ustawą; a sama ustawa była łatana w sposób który poddaje w wątpliwość podział władzy na ustawodawczą i wykonawczą -
@noxitu: Nie ma stanu epidemii. Jest stan pandemii, którą można ogłosić z powodu 10 zachorowań, limity zostały zniesione. Więc będziesz mieć pandemię dowolnego wirusa kataru do końca swojego życia niezależnie od tego, czy będą chorzy, czy nie. Paniał?
Trzeba wytworzyć presję, jeśli nie na rządzących to na prywatne firmy, z których wiele wspiera rząd w ograniczaniu swobód obywatelskich.
Praktyczną i niewymagająca metodą jest pisanie lub lajkowanie opinii na profilach firmowych Google maps lub Facebooku. Niech wiedzą, że duża grupa ich klientów nie akceptuje noszenia masek przez personel, bo sprzedawczyni się nie uśmiecha, a tym bardziej wymaganie od klientów, żeby zasłaniali twarz.
Komentarze (207)
najlepsze
Tak jakby kiedykolwiek były zgodne z prawem xd
@noHuman: Ale to nie jest trudne. Nawet na tej stronce jest link do ustawy. A co czytamy w ustawie? Na stronie 2?
"9) epidemia – wystąpienie na danym obszarze zakażeń lub zachorowań na chorobę
zakaźną w liczbie wyraźnie większej niż we wcześniejszym
nawet nie widziałem, że jest taki kierunek, czyżby ten jurysta nie odróżniał kierunku od wydziału? (ale w sumie sama nazwa z błędem już wiele może na ten temat podpowiedzieć)
Używa też takich pojęć jak "PLandemia" i innego ciekawe, której nigdy w życiu nie użyłby na swoim blogu szanujący się prawnik. Zakop za spam.
@jusstt: było już sporo informacji na łykopie o tej kancelarii. Ponad pół roku temu kilka razy w tygodniu była na głównej z płonieniem i wykopki zaczęły kopać głębiej publikując wiele ciekawostek o tym człowieku. Na szybko znalazłem poniższe info, ale jest tego więcej w komentarzach znalezisk które prowadzą do tej firmy.
M.in. https://www.wykop.pl/link/5901371/#comment-86934691
Ogólnie ustawodawca nie wprowadził definicji okresu, w związku z czym można np. porównywać dane z ostatnich 10 lat... ¯_(ツ)_/¯
Może dlatego, że dotyczy obowiązku kwarantanny o szczepień...
Pozwalam sobie zawołać tych, którzy wg mnie próbowali tutaj dyskutować merytorycznie, resztę odpuszczam:
@Rabusek: @Kaczus2B: @noHuman: @piekarinnio: @Noir3: @doeros: @
Nie ma czegoś takiego jak "ustawa o przeciwdziałaniu pandemii", jest "o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi". Babol i niedbalstwo.
Ok,
Nie, też nie będzie sam obowiązywał. Jak zostanie zakończony, to musi na nowo zostać ogłoszony. Też rozporządzeniem. On się sam ani nie zacznie, ani nie skończy.
Autor wymyślił sobie ten fragment:
Albo inaczej: zaczął się, ale w taki sposób, w jaki zacząłby się np. "Stan Powszechnej Szczęśliwości" zadekretowany ustawą o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem nieszczęścia obywateli. Czyli funkcjonuje w przestrzeni medialnej, ale nie daje władzy wykonawczej legitymacji do ograniczania praw i wolności obywatelskich w tak daleko zakrojonym zakresie, w jakim to się stało:
Oczywiście część wprowadzonych ograniczeń była (a część może nadal jest) niezgodna z tą ustawą; a sama ustawa była łatana w sposób który poddaje w wątpliwość podział władzy na ustawodawczą i wykonawczą -
Praktyczną i niewymagająca metodą jest pisanie lub lajkowanie opinii na profilach firmowych Google maps lub Facebooku. Niech wiedzą, że duża grupa ich klientów nie akceptuje noszenia masek przez personel, bo sprzedawczyni się nie uśmiecha, a tym bardziej wymaganie od klientów, żeby zasłaniali twarz.
@madstock: I co to niby da, poza zaspokojeniem Twojej potrzeby zemsty?
Co Ty pieprzysz? xD Maski produkują z chemikaliami do rozpylania pewnie? xD