Lubin. Ojciec zmarłego 34-latka: Nie mam już do nikogo tutaj zaufania
- To jest kłamstwo, że syn później miał jeszcze jakikolwiek puls. Proszę rzecznika policji wojewódzkiej, by sprostował te informacje i przeprosił - mówi ojciec zmarłego 34-latka z Lubina, który "nie ma już do nikogo zaufania". Jest przekonany, że do śmierci syna doszło zaraz po interwencji policji.
WirtualnaPolska z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 134
- Odpowiedz
Komentarze (134)
najlepsze
po co się tak kopać z tym koniem. Niech od razu wyśla im kartki pocztowe z wczasów syna z wiadomościa, że czuje sie dobrze.
Ehh...
Komentarz usunięty przez moderatora
...