Już w samym jednozdaniowym opisie mamy dwie istotne informacje. 1. Nastąpił nowy rekord sprzedaży mieszkań. 2. Mamy do czynienia z postępującym wzrostem cen budowanych mieszkań. Część wykopowych "ekspertów" staje na głowie aby wydawało się, że jest odwrotnie. Zwłaszcza w kwestii wzrostu cen.
@janusz_z_czarnolasu: Przecież wiadomo, że materiały są droższe bo jest na nie popyt. Zastanawia mnie co na codzień robią ludzie, którzy uważają iż materiały budowlane drożeją bo ludzie kupują mniej mieszkań. Tu chyba działa mentalność człowieka, który uważa że jeśli jakiś towar nie schodzi wtedy sprzedawca podnosi jego cenę.
A gdzie Ci eksperci co twierdzili że ceny pójdą w dół? ( ͡°͜ʖ͡°)
@RoyalWolf: Artykuł używa cen ofertowych, które rosną, ale ceny transakcyjne spadają. Tylko o tym boją się napisać, żeby deweloperzy nie obrazili się, bo nie wykupią kolejnych reklam w gazecie.
Ceny materiałów wzrosły o nawet 200%, w połączeniu z inflacją daje to diagnozę p.t. taniej już było. ( ͡°͜ʖ͡°)
@noffi: bo w szacunki czy jebutnie czy nie, to mogą się bawić fliperzy i inni kombinatorzy od zarabiania na nieruchomościach. Normalny człeczyna, kupując dla siebie, jeśli znajdzie odpowiadające mu mieszkanie, w odpowiadającej mu okolicy i stać go na kupno, to powinien kupować i tyle. A nie
@vostok: w punkt podniecają się cenami a 90% raz w życiu kupi nieruchomość w której spędzi całe życie jakie tu ma znaczenie 100k mniej czy więcej szczególnie jeśli ma się konkretne miejsce do życia. Ja np. chciałem w konkretnej dzielnicy Wawy kupić 3 pokoje + 2x garaz + komórka lokatorska od 5m^2 w góre i znalazłem uwaga 0 mieszkań na sprzedaż Także jak się w końcu pokaże ogłoszenie to będe miał
Nie do końca to wszystko ogarniam. Z jednej strony znaczna część mieszkań od developerów, którymi się interesowałem pod koniec roku dalej jest dostępna. Z drugiej strony ich ceny wzrosły, chociaż developerzy sami zachęcają do negocjacji. Na rynku wtórnym z kolei nastąpiła jakaś cenowa eksplozja, znacznie większa niż oficjalna i realna inflacja i pewnie tu możliwość negocjacji jest spora, ale te mieszkania tak czy siak schodzą. Tak że ceny, przynajmniej te ofertowe, rosną
@Kamilkrk2: Ale koniec końców mieszkania służą do mieszkania. Można je kupić dla siebie, można je wynajmować, ale jeśli nikt w nich nie mieszka, to generują tylko koszty. Można je oczywiście trzymać puste i sprzedawać wielokrotnie z zyskiem, ale to już czysta spekulacja i jeśli dojdziemy do momentu, gdy nie będzie chętnego, żeby je kupić w celu do jakiego pierwotnie zostały postawione, to ten łańcuch spekulacji się kończy. I tu dochodzimy do
@Kargaroth: Ceny obecnie już nie spadną bo kwestią czasu jest wybuch inflacji jakiej mało kto pamięta. Materiały, surowce, komponenty mocno drożeją i to musi się przełożyć na inflacje. Miedz +90 % r/r aluminium 58% r/r cynk 55% ruda żelaza 111%r/r !!! jednym słowem surowce oszalały i to musi się przełożyć na ceny w sklepach i na całą resztę. Do tego dochodzi szalejąca fiskalizacja podnoszenie cen prądu, i innych mediów to też
Deweloper, u którego kupiłem chatę w rozmowie dziś powiedział mi, że to że kupiliśmy nasz segment 1,5 roku temu w tamtej cenie to była mega dobra decyzja. Obecnie sprzedawane są o 100k droższe, a i tak ludzie wykupili. Ceny materiałów oszalały. Styropian masakra, silka masakra, wełna mega w górę. Kostka betonowa o 30%. Ciekawe na kogo przesuną koszty?
Czy ktoś z was próbował kupić mieszkanie w ostatnim czasie? Obecnie zainteresowanie jest dość spore i więcej jest kupujących niż sprzedających, a czas oczekiwania na decyzje kredytową ciągle się wydłuża. Nie da się ciągle żyć IV kwartałem 2020 gdy mamy już praktycznie maj 2021.
@adam3012: Ja kupiłem w IV 2020, a kumpel teraz kupił. Ogólnie to gdzie nie dzwonił to się okazywało, że zarezerwowane praktycznie godzinę po wystawieniu ogłoszenia. Przynajmniej w mojej okolicy jest taki popyt, że jakby się wszyscy zgadali i podnieśli ceny o 20% to i tak by schodziły.
@mk321: nie chcę być tu oskarżony o jakąś reklamę, ale jest taka strona jak rynekpierwotny . pl i tam bardzo fajnie można wyszukać interesujące cię okolice. Bo dla mnie właśnie lokalizacja była jedną z najważniejszych rzeczy przy zakupie.
Komentarze (378)
najlepsze
1. Nastąpił nowy rekord sprzedaży mieszkań.
2. Mamy do czynienia z postępującym wzrostem cen budowanych mieszkań.
Część wykopowych "ekspertów" staje na głowie aby wydawało się, że jest odwrotnie. Zwłaszcza w kwestii wzrostu cen.
@RoyalWolf: Artykuł używa cen ofertowych, które rosną, ale ceny transakcyjne spadają. Tylko o tym boją się napisać, żeby deweloperzy nie obrazili się, bo nie wykupią kolejnych reklam w gazecie.
@noffi: bo w szacunki czy jebutnie czy nie, to mogą się bawić fliperzy i inni kombinatorzy od zarabiania na nieruchomościach. Normalny człeczyna, kupując dla siebie, jeśli znajdzie odpowiadające mu mieszkanie, w odpowiadającej mu okolicy i stać go na kupno, to powinien kupować i tyle. A nie
Na rynku wtórnym z kolei nastąpiła jakaś cenowa eksplozja, znacznie większa niż oficjalna i realna inflacja i pewnie tu możliwość negocjacji jest spora, ale te mieszkania tak czy siak schodzą.
Tak że ceny, przynajmniej te ofertowe, rosną
I tu dochodzimy do
Czekajcie dłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Obecnie sprzedawane są o 100k droższe, a i tak ludzie wykupili.
Ceny materiałów oszalały. Styropian masakra, silka masakra, wełna mega w górę. Kostka betonowa o 30%.
Ciekawe na kogo przesuną koszty?