Polskie firmy będą musiały ujawniać wynagrodzenia pracowników. Tego chce KE

– Pytanie, czy jesteśmy gotowi na to, żeby poznać wysokość wynagrodzenia naszego kolegi z pracy, czy naszego sąsiada. Wydaje się, że są potrzebne pewne zmiany społeczne, które pozwolą zaakceptować taką wiedzę – uważa ekspertka Pracodawców RP.

[dzikireks]

No i prawidlowo. Utrzymywanie wynagrodzenia w tajemnicy to najwiekszy rak polskiego rynku pracy.
Po pierwsze: samo ogloszenie o prace powinno mowic ile sie mniej wiecej zarobi, zeby nie marnowac czasu niezainteresowanym oferowanymi stawkami.
Po drugie: bez sensu, ze ktos, kto robi to samo w ten sam sposob zarabia inna kwote. To otwiera pole do naduzyc, dawania forów jakims pupilkom, itp.

[dzikireks]

@sylwek2k: dlaczego widelki, jesli robicie dokladnie taka sama prace? Rozumiem, ze ktos moze miec dodatek, czy jakas premie (rowniez jawna), za wyzsza wydajnosc, na przyklad z racji wiekszego doswiadczenia, wiedzy, czy umiejetnosci. Ale przy tej samej wydajnosci i jakosci pracy placa powinna byc identyczna.
W dodatku jawnosc systemu premiowego dzialalby motywujaco, bo ludzie widzieliby, ze mozna zarobic tyle i tyle, jesli sie troche sprezy, zdobedzie doswiadczenie, czy nauczy czegos nowego.

A

[sylwek2k]

dlaczego widelki, jesli robicie dokladnie taka sama prace?

@dzikireks:

bo to wplywa na rowniejsze traktowanie pracownikow z roznym doswiadczeniem i nie tworzy skomplikowanych systemow i miliona stanowisk

Co wiecej, ulatwia zarzadzanie firma i wyklucza fikcje.

Rozumiem, ze ktos moze miec dodatek

@dzikireks:

no tak, miliony dodatkow :D A mialo byc przejrzysciej :D

Ale przy tej samej wydajnosci i jakosci pracy placa powinna byc identyczna.

@dzikireks:

xD

, bo moze

[p.....7]

I bardzo dobrze... Poprawi to pozycję negocjacyjną pracowników.
Na początku będzie sporo zamieszania i ból dupy, a po kilku tygodniach/ miesiącach wszyscy zapomną i przywykną jak do czegoś oczywistego.

[Marek_B]

@pdt_87: Dla mnie najważniejszym argumentem za jest to, że olbrzymia część polskiej listy płac to urzędy, spółki państwowe i komunalne. Tajność to jest po prostu pożywka dla nepotyzmu, kolesiostwa, korupcji, nierównego traktowania gdy nie ma to żadnego uczciwego uzasadnienia i wielu innych patologii tego typu. Raz na ruski rok mogę sobie podać rękę z lewicą właśnie w takiej sprawie. Na jej pohybel. UE jest zresztą na prawo od PiS.

[p.....7]

@Marek_B: bardzo słuszna uwaga... Faktycznie od tej strony nie myślałem, a właśnie w państwówce dochodzi do największych patologii, i nie chodzi tylko o Obajtków, ale zwykłych szergowych pracowników, których są tysiące, a wysoką pensję (vs rynek/ współpracownicy) mają tylko w związku z koneksjami.

[K.....1]

To jedyna opcja do tego byśmy przestali zarabiać jak zwierzęta a zaczęli zarabiać przynajmniej jak Europa 3 prędkości.

[czifi]

Myślę, że ruch o krok za daleko, ale obowiązkowe widełki w ogłoszeniach jak najbardziej by się przydały.

[lomppl1]

@czifi: to masz widełki w ogloszeniach od 2000 do 4000 ale potem sie dowiadujesz że te 4 to przy 300 godzinach pracy

[czifi]

@lomppl1: patologia zawsze się znajdzie ale jak widzę widełki 2000-4000 a oczekuje 4000 lub więcej to raczej nie warto podejmować tematu i marnować czasu na taką ofertę. Już sama dolna granica daje dużo informacji czego się spodziewać na rozmowie.

[pienick]

mały krok ku cywilizacji. Nie jest to żadna broń tylko szczerość. Rzadkie zjawisko w kraju hipokrytów.

[abhagebhar]

mały krok ku cywilizacji.

@pienick: chyba socjalistycznej :)

[Vanni]

Ciasteczka w internecie depczą naszą prywatność, ale biometryczne dowody osobiste i jawne zarobki są w pytę.

Niech to dotyczy budżetówki.

[tellet]

@Vanni: No.. I wyjdzie że przeciętny szarak dostaje 3200 z wielkim oburzeniem, ale już prezesunio SSP przytula po 100k xD

[Fearaneruial]

Niech to dotyczy budżetówki.

@Vanni: tak powinno być od lat!

[kolegikolega]

Najgorsze jest to ile pracodawca musi wyłożyć kasy na pracownika. Dla przykładu:
Kowalski zarabia 2662zł netto -> 3652zł brutto a pracodawca musi wyłożyć na niego 4400zl

[OdkrylJedenProstyTrik]

@kolegikolega Nie, nie jest. W jakim kraju nie-trzeciego świata koszty masz niższe?

[Mathas]

@kolegikolega Ty by na typie nie wiesz ile pracodawca płaci w Niemczech czy Danii. Mnie jako pracownika kompletnie nie interesuje ile on musi zapłacić finalnie, bo nawet gdyby nie płacił państwu to i tak te pieniądze nie trafiłyb do mnie.

[rafallubonski]

W sektorze prywatnym nie czuję potrzeby wiedzieć ile kto zarabia. W budżetówce każde dosłownie każde stanowisko powinno być dokładnie wyszczególnione na stronie każdego urzędu z wszystkimi składnikami pensji - bo żyją za nasze pieniądze. Tam nie powinno być ukrytych żadnych dochodów każdy obywatel powinien znać zarobki każej osoby z budżetówki co do 1 gr jak ma cheć.

[Marek_B]

To byłby armagedon. Bezrobotni mieszkający w willach, wille z dwutysiecznych pensji. Wiele średnich krajowych za parzenie kawy itd. itp.

[Kosajk]

@Marek_B: jakby w sektorze prywatnym możesz płacić sekretarce ile chcesz, jak produkcyjni cie za to nie wyniosą znaczy ze dobrze prowadzisz firmę i też stosunkowo źle nie zarabiają :P

[dj_sasek]

Oczywiście, że jesteśmy gotowi poznać zarobki naszych kolegów i koleżanek z pracy. Niektórych może to zmotywuje do działania a niektórzy zobaczą, że być może są oszukiwani na zarobkach.

[szczawka]

@dj_sasek: ja w pracy co wyplate jak sie pytaja ludzie to im mowie ile zarobilem, dodam ze zarabiam najnizsza krajową