Kilka słów o tym, jak morele.net traktuje swoich klientów...
Na początku czerwca 2020 roku zakupiłem w sklepie morele.net części do zestawu komputerowego – m.in. płytę główną MSI MAG Z490 Tomahawk. Płyta uległa po pewnym czasie użytkowania uszkodzeniu – komputer przestał się uruchamiać. Gdy podłączyłem inną płytę główną wszystko zaczęło działać, więc płyta główna została wysłana na gwarancję do sklepu.
Płyta główna wróciła do mnie po 16 dniach od wysłania, bez żadnej dodatkowej informacji, żadnego raportu z przeprowadzonych prac. Gdy ją tylko rozpakowałem zauważyłem, że na płycie brakuje radiatora radiatora dysku M.2., a drugi trzyma się tylko na jednej śrubce – drugiej nie ma. Bez tego nie da się podłączyć dysków i normalnie użytkować płyty głównej. Zgłosiłem ten fakt niezwłocznie na infolinii, a następnie za pomocą formularza na stronie morele.net wysłałem stosowną wiadomość, tuż po wizycie kuriera z przesyłką.
Oto zdjęcie płyty:
![595878305a67514143686378_1612794986VkXF4L595Og82UQ4VKs2tw.jpg](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/595878305a67514143686378_1612794986VkXF4L595Og82UQ4VKs2tw.jpg)
I wtedy zaczęła się saga, która trwa już dwa miesiące. Dostałem propozycję rekompensaty w postaci 50 zł, a potem uwaga… 100 zł rabatu za płytę wartą 850 zł – bez tych elementów płyty głównej jest ona bezużyteczna i jej wartość wynosi obecnie 0 zł. Czy to jest normalne, że serwis podczas „naprawy gwarancyjnej” robi takie rzeczy, a sklep traktuje klienta w ten sposób?
Następnie kontaktowałem się kilkukrotnie za pomocą infolinii oraz na Facebooku. Za każdym razem słyszałem te same obietnice, że ktoś się skontaktuje i kontaktu brak. Zostałem pozostawiony sam sobie. Sklep całkowicie mnie zignorował.
Zanim kupicie coś w sklepie morele.net to zachęcam do prześledzenia czy nie warto wybrać innego sklepi, bo ja już wiem, że nigdy więcej niczego tam nie kupię. To jest absurd, aby w ten sposób traktować klientów.
Komentarze (251)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja u siebie wywaliłem fabryczną blaszkę i wstawiłem wspomniany przeze mnie wcześniej radiator od EK. Tylko i wyłącznie ze względu na wygląd ;-)
Po pierwsze, jak na gwarancje to najlepiej od razu uderzac do producenta. Do sklepu to jak rekojmia.
Po drugie jak ta plyta jest warta 0zl to dam 100 zl.
Po trzecie owszem nie powinno do tego dojsc.
Ale po czwarte 100 zl rekompensaty to juz nie tak zle. A pisanie ze plyta bez srubki
Ja też bym się burzył na takie coś jak w znalezisku. Nie zajmuje się reanimacją trupów więc w dupie miałbym obniżenie ceny. Po to kupuje nowe, żeby mieć pełnowartościowy produkt. Jakbym miał
źródło: comment_1612819260VZDe8K5mHujiIgYQ0l6OUg.jpg
PobierzOczywiście, że się da. Co więcej, przy wielu modelach płyt głównych, które taki radiator dodają,