Śledziłem go około roku, gdy akurat kończył pierwszą maszynę grająca. Było to fajne gdy kończył budować tę swoją maszynę. Był też świetny koncert, z którym objechał kilka miast. Lecz teraz mam wrażenie, że jego celem jest już tylko budowanie następnej maszyny. Wcale nie chce jej jednak zakończyć, bo z tą chwilą odejdą mu patroni. Ostatnią płytę wydał w 2013 r. i od tego czasu nic wyprodukował. Jest już nużący w tym, czym
@kapusta5: No właśnie są w sumie 2 opcje: albo jest fanatykiem i perfekcjonistą, który na każdy detal poświęca ogromne ilości czasu... albo doi spokojnie kasę z patronów jak ty wspomniałeś ;)
@kapusta5: Ale z Ciebie maksymalny debil, ja #!$%@? xD Maszyna okazala się ogromnym wyzwaniem, za jej konstrukcją stoi nie tylko Martin ale tuziny inzynierów - Martin sam przyznał, że od roku rozważał rezygnację. Jakbyś obejrzał choć cześć ostatnich filmów, wiedziałbyś że z prostego matematycznego wyliczenia, maszyna musi działać z ogromną precyzją. Nie wchodzi w grę niezawodnosc rzędu 99%. Musi być bliska 100%. Założeniem jest 1 fail na milion zrzuconych kulek. Maszyna wymagała wielu przeróbek, podejścia od nowa w niektórych sekcjach.No i Martin jest perfekcjonistą i ma problem z delegowaniem zadań. To control freak, więc zbyt dlugo brał na siebie zbyt wiele zadań. To tyle, a propos dlaczego to tyle trwa.
fajne to było jak gość muzykę robił ale od dłuższego czasu zajmuje się wyłącznie techniczną stroną rozbudowy swojej maszyny... (a w zasadzie nawet nie rozbudową tylko doskonaleniem)
@pcstud: W zasadzie masz rację. Natomiast są ludzie jak ja którzy jednak lubią tę inżynierską część muzykowania. Dobrze się ogląda to jego projektowanie, wytwarzanie i modyfikowanie części,
Ktoś się orientuje, czy gość zajmuje się czymś jeszcze oprócz konstruowania i udoskonalania tego urządzenia? Pytam, bo jeżeli nie i cały swój czas poświęca na pracę przy tym urządzeniu, to szkoda, bo z jego zdolnościami mógłby zrobić wiele pożytecznego dla ludzi wykonując jakiś zawód wymagający od niego konstruowania urządzeń np. medycznych.
@mentools: on tej maszyny zapewne nigdy nie skończy, bo to jego źródło utrzymania. Już dawno odsubskrybowałem kanał, gdy oczywiste stało się, że odwleka ukończenie, ciągle wymyśla jakieś zmiany, ulepszenia, testy, poprawki na siłę, aby więcej odcinków było.
Komentarze (44)
najlepsze
Ostatnią płytę wydał w 2013 r. i od tego czasu nic wyprodukował. Jest już nużący w tym, czym
Maszyna okazala się ogromnym wyzwaniem, za jej konstrukcją stoi nie tylko Martin ale tuziny inzynierów - Martin sam przyznał, że od roku rozważał rezygnację.
Jakbyś obejrzał choć cześć ostatnich filmów, wiedziałbyś że z prostego matematycznego wyliczenia, maszyna musi działać z ogromną precyzją. Nie wchodzi w grę niezawodnosc rzędu 99%. Musi być bliska 100%. Założeniem jest 1 fail na milion zrzuconych kulek.
Maszyna wymagała wielu przeróbek, podejścia od nowa w niektórych sekcjach.No i Martin jest perfekcjonistą i ma problem z delegowaniem zadań. To control freak, więc zbyt dlugo brał na siebie zbyt wiele zadań. To tyle, a propos dlaczego to tyle trwa.
Filmy? Filmy z procesu przebudowy, ze zmagań z
Działa jak dobrze naoliwiona sieczkarnia
https://youtu.be/hyCIpKAIFyo