Ja zjeżdżałem na czymś podobnym na Teneryfie, spad chyba 40 m i nachylenie około 80 stopni na początku, potem wpada się w rurę 90 cm więc nie wolno się unosić by rąk nie stracić i leci się przez basen z piraniami (w rurze).
Było tak szybko, że nie było czasu się bać ... mały dreszczyk tylko w 30 min kolejce :D
@text: Tropical island pod Berlinem. Nie wydawała się za wielka ale na stronie piszą że można się na niej rozpędzić do 70 km/h. Myślałem że serce mi z klaty wyskoczy.
@crone: We Wrocławiu jest zamknięta rura, gdzie jedzie się około 60km/h, ale nic nie widać podczas zjazdu no i woda leci do oczu z dużą prędkością i ogólnie jest średnio.
@slimvanghog: W bułgarskim "Aquapolis" (Złote Piaski) jest podobna zjeżdżalnia i też nazywa się "Kamikaze". Różnica polega na tym, że jest paręnaście centymetrów niższa i przez pierwsze 2-3 metry jedzie się przez "tunel". Wrażenia niczego sobie ;-)
@BQP: Fortaleza, stolica stanu Ceará w północnej Brazylii.
Zamawiany filmik ze zjazdu, do tego zdjęcia.
Insano – najwyższa i najszybsza zjeżdżalnia wodna na świecie. Ma 41 metrów wysokości i została zapisana w Księdze Rekordów Guinnessa. Zjazd trwa ok. 5 sekund, z prędkością 105 km/h. Uważana jest za najbardziej ekstremalną zjeżdżalnię wodną na świecie.
Wrażenia bardzo fajne, przez moment odrywasz się od zjeżdżalni i lecisz ;) Efekt potęguje jeszcze ciekawa muzyczka podczas wchodzenia, coś w rodzaju brazylijskiego Rammsteina. Warto zacisnąć poślady, bo lewatywka w takim momencie nie należy do najprzyjemniejszych ;)
Podobno wysokościowa (lub nawet wyższa) zjeżdżalnia jest we Włoskim "miasteczku wodnym" niedaleko Wenecji. za pierwszym razem kiedy tam byłem zjeżdżało się w pontonach po dwóch. Wsiedliśmy z kumplem do pontonu ) i ze śmiercią w oczach zjechaliśmy raz. Niezapomniane przeżycie - więc czemu nie zjechać drugi raz. Za drugim razem "coś poszło nie tak". Ponton kładzie się na taśmie, która przesuwa go razem z "zawodnikami" na krawędź
@padre777: prawdopodobnie chodzi ci o park wodny w Rimini :) Też tam byłem i zjeżdżałem jeszcze kiedy można było zjeżdżać dwójkami, fakt niezapomniane przeżycie bo kozaczylem do samej góry a jak już wsiadłem i zjechałem z krawędzi krzyk sam wyszedł mi z gardła :D Takie parki wodne to wypas na kółkach uwielbiam tam zaglądać. Park wodny = trening + zabawa, nic lepszego :)
Komentarze (138)
najlepsze
Tam się leci na ryj
Ja zjeżdżałem na czymś podobnym na Teneryfie, spad chyba 40 m i nachylenie około 80 stopni na początku, potem wpada się w rurę 90 cm więc nie wolno się unosić by rąk nie stracić i leci się przez basen z piraniami (w rurze).
Było tak szybko, że nie było czasu się bać ... mały dreszczyk tylko w 30 min kolejce :D
http://www.webtenerife.com/NR/rdonlyres/3F6E5069-1620-4418-A33A-0CCF2FB34442/7151/siampark3.jpg
http://www.dosomethingdifferent.com/images/store/experience/landscape_image/1340/tower_of_power_1.jpg?1239791684
http://c.wrzuta.pl/wm1698/b6fb6e2e001d327946da8e04/0/tropical%20island nie wygląda imponująco ale nie spodziewałbym się że można się na niej tak rozpędzić. (to ta niebieska).
Warunkiem zjazdu jest ... mieć ręce i nogi skrzyżowane .
Przy okazji dobrze wziąć głęboki oddech , ponieważ podczas zjazdu nie idzie oddychać :)
Zjeżdżalnia ta nazywa się (o ile pamiętam) "KAMIKAZE" , a jest to jedna spośród wielu atrakcji w tym aquaparku.
Edit: przydałby się jakiś filmik
edit2: czy na górze nie ma czasem za dużego spadu, tak od razu? Cały czas mam wrażenie, że mogłoby mnie wyj%#ać.
Zamawiany filmik ze zjazdu, do tego zdjęcia.
Insano – najwyższa i najszybsza zjeżdżalnia wodna na świecie. Ma 41 metrów wysokości i została zapisana w Księdze Rekordów Guinnessa. Zjazd trwa ok. 5 sekund, z prędkością 105 km/h. Uważana jest za najbardziej ekstremalną zjeżdżalnię wodną na świecie.
http://img522.imageshack.us/img522/5989/15962081.jpg
Podobno wysokościowa (lub nawet wyższa) zjeżdżalnia jest we Włoskim "miasteczku wodnym" niedaleko Wenecji. za pierwszym razem kiedy tam byłem zjeżdżało się w pontonach po dwóch. Wsiedliśmy z kumplem do pontonu ) i ze śmiercią w oczach zjechaliśmy raz. Niezapomniane przeżycie - więc czemu nie zjechać drugi raz. Za drugim razem "coś poszło nie tak". Ponton kładzie się na taśmie, która przesuwa go razem z "zawodnikami" na krawędź
Mnie pęd powietrza tak uderzył, że nie dałem rady krzyczeć... No ale - jak sam napisałeś - niezapomniane przeżycie...