Świetny artykuł o tym, że prawie nic nie wiemy o szczepionce na COVID-19!
Dlaczego rząd każe społeczeństwu ryzykować niezbadane i potencjalnie ciężkie skutki uboczne szczepionek dla zwiększenia szansy bezpieczeństwa o 0,7%, skoro nasz zdrowy układ odpornościowy ma ponad 99% szans na wygraną? Przypomnę że rząd informował że osoby niezaszczepione będą podlegać obostrzeniom!
Vvam z- #
- #
- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najlepsze
Benjamin Franklin
They that can give up essential liberty to obtain a little safety deserve neither liberty nor safety. (ang.)
Komentarz usunięty przez moderatora
Mam wrażenie że wszyscy o Covid piszą o przebadanej chorobie którą znamy na wylot, zaś o szczepionkach jako o skrajnie nieznanym produkcie z mitycznymi skutkami ubocznymi.
Więc na ten temat wiemy dokładnie zero, a jest to nowatorska szczepionka, która miesza w RNA komórek. Teoretycznie nic nie powinno się stać, RNA to nie DNA, ale, jak to mawiają nasi wschodni sąsiedzi, praktika jebiot tieoriu.
@IronHide: to ze u ciebie sasiedzi przeszli korone w miare dobrze (chociaz "grypka tydzien dwa" to raczej opis choroby, ktorej trzeba sie bac) to nie znaczy, ze wirus jest niegrozny. Analogicznie, lekarz z zakaznego moze powiedziec, ze to straszna choroba bo w jego otoczeniu wszyscy leza pod tlenem albo umieraja. Idiotyczy sposob myslenia no ale bordo za cos trzeba dostac cnie
To zdanie jest kompletnie pozbawione sensu, nawet gdyby jego pierwsza połowa była prawdziwa (ta oczywiście nie jest, ale absurdalność tezy o "niezbadanych szczepionkach" pomińmy, jesteśmy wszak na Wykopie).
Współczynnik śmiertelności (tzw. IFR) dla danego zakażenia nie jest powodem, dla którego szczepi się populację.
Jeśli ktoś przeczytał ten opis i pomyślał "brzmi logicznie", to
@ZiobroV: Niby tak, ale to zjawisko zatacza coraz szersze kręgi. Jeszcze z dwa lata temu komentarze antyszczepionkowe miały wielokrotnie więcej minusów; jak ktoś nie chciał szczepić dziecka zgodnie z kalendarzem to panowała właściwie powszechna zgodność, że nie powinien móc posyłać dziecka do przedszkola, etc. – takie były najbardziej popularne komentarze tu. A antyszczepy powoływały się przecież na te same argumenty: że NOPy, że szczepionki niewystarczająco przebadane, że zyski firm
@texas-holdem: To już jest niestety sytuacja od wielu miesięcy.
Ja przedewszystkim winię
https://czlowiek.info/czego-nie-wiemy-o-szczepionkach-na-sars-cov-2/
1) > Dlaczego miałbym ryzykować niezbadane i potencjalnie ciężkie skutki uboczne dla zwiększenia szansy bezpieczeństwa o 0,7%, skoro mój zdrowy układ odpornościowy ma ponad 99% szans na wygraną z chorobą?
Nie na wygraną z chorobą tylko na niezachorowanie. A Autor ma większą szansę na niezachorowanie na Covid gdy będzie szczepiony niż gdy nie będzie, więc "zwiększenie szansy bezpieczeństwa" wynosi więcej niż
@panropuch: nie rozumiesz, ale ch z tym
ale jaracie sie na tekst gościa:
"Ekspert marketingu ze zbyt długim doświadczeniem w branży specjalizujący się w technikach obrony przed manipulacją, perswazją i propagandą. Zadeklarowany racjonalista, sceptyk i niezadeklarowany stoik. Ukończył językoznawstwo kognitywne na Uniwersytecie Warszawskim."
powo
Komentarz usunięty przez moderatora
99,9% badanych w grupie ze szczepionką nie zachorowało na COVID.
Autorowi tego debilnego tekstu życzę, żeby jego rodzice i dziadkowie przebywali w pomieszczaniu z osobą chorą na Covid. To jest przecież totalnie bezpieczne - szansa mniej niż 1%, że zachorują, prawda? Tak to trzeba rozumieć, czy może jednak inaczej?