Ja po swoim psie sprzątam zawsze od kiedy pojawiły się kosze na odchody, powoli sąsiedzi biorą ze mnie przykład (właściwie to dwie miłe starsze panie) ale większości osób po prostu nie wytłumaczysz, że ktoś może w to wdepnąć - po prostu pies musi się wysrać i tyle. Ale nie ma co, zmiany trzeba zacząć od siebie i mam nadzieję, że coś się w tym kierunku zmieni.
Odnośnie psich kup przypomniał mi się wpis na jakimś blogu. Wyglądało to tak: facet zwrócił uwagę kobiecie na kupę jej pupilka na trawniku. Zaczęła się pyskówka i psia kupa zawinięta w foliowy woreczek znalazła się w kieszeni właścicielki czworonoga. Sprawa znalazła finał w sądzie ale wyroku już nie znam/nie pamiętam. Czytałem ze dwa lata temu. Może ktoś wie jak to się kończyło?
mieszkam w malutkiej, małej, bardzo małej wiosce i przy najgorszych rolniczych dniach nie było takich kup na drodze, ale nasze miasta to masakra... a spróbuj zwrócić uwagę właścicielowi...
Komentarze (175)
najlepsze
DA SIĘ.