@SHOGOKI: zwrócisz takiemu uwagę to jeszcze poszczuje swoim psem i będzie obrażony, że jak ja mogę mu zwracać uwagę i od razu obraza majestatu. A najgorsze są babciunie ze swoimi pupilkami co noszą na rękach cały czas i czasem dadzą pochodzić zwierzakom. Powiesz takiej, że ma po swoim pupilku posprzątać to od antychrystów wyzywają. Piszę to z własnego doświadczenia, walka z tym z poziomu indywidualnego zbytnio ne ma sensu. Tu
Sasiad idzie z psem po chodniku, pies sie wysral, ja sie patrze na niego, on na mnie, ja znowu na niego... i przysypal gowno sniegiem i odszedl zadowolony...
Właściciele psów (bo to w 95% ich pupile zostawiają te "niespodzianki") to najczęściej, w głównej mierze (czytaj - jakieś 90%) zwykła swołocz i hołota, która "wrażenia estetyczne" innych ma w głębokim poważaniu.
Właściciele burków to najczęściej, a już na pewno w 90%, zwykła swołocz i hołota, która ma w dupie "wrażenia estetyczne" innych. To bydło nie interesuje, że ktoś może wdepnąć w gówno ich zasranego pupilka - przecież ich zwierze musi się gdzieś wysrać/wysikać - skoro nie może tego robić na chodniku i trawniku to gdzie? Jak to, k#!#a, gdzie? Niech sra u Ciebie w mieszkaniu! Przeszkadza Ci to? Uważam, że skoro pozwalasz defekować się swojemu zwierzakowi gdzie popadnie to dlaczego nie zezwalasz mu na o$!#$$%nie Twojego własnego kącika? No, k#!#a, dlaczego? Bo będzie Ci w domciu j$$ało? A ch!! mnie to obchodzi! Skoro pozwalasz swojemu p%$!$#%onemu sraluchowi robić gdzie popadnie to niech sra i szczy w Twoim mieszkaniu - a jak Ci się nie podoba, to oddaj psa do schroniska albo go uśpij.
Zastanawiam się jeszcze dlaczego właściciele sraluchów, nie srają gdzie popadnie - na przykład - zachce się takiemu srać na przystanku - dlaczego taki ch!! nie ściągnie spodni i się nie wysra pod wiatą? Co, ujma? A jak Twój j$$any burek sra pod przystankiem, to jest ok? Z resztą nie chodzi tu tylko o przystanki ale o chodniki i trawniki. Ja wiem, że do chodzenia po mieście używa się chodnika a nie trawnika ale k#!#a jego mać, czy ty, p%$!$#%ony właścicieli sralucha, zdajesz sobie sprawę z faktu, że odchody Twojego j$$anego pupilka to trucizna dla trawy? I nie, k#!#a, to nie jest żaden p%$!$#%ony nawóz! Jak byś miał tępy ch!!u krowę, to wtedy tak - takie gówno może robić za nawóz ale odchody Twojego burka nie! Nie mam p%$!$#%onej ochoty mieszkać w mieście, które nie ma zielonych skwerków bo te są obsrane przez Wasze p%$!$#%one sraluchy.
@LegionPolski: Wspomniałeś o wstydzie... Kiedyś sprzątałem po swoim psie. Tylko nie wiedzieć czemu przechodnie patrzyli na mnie z odrazą, pokazywali na mnie palcami, nie raz się zdarzyło ze zostałem wyśmiany. Stwierdziłem ze lepiej odejść zostawiając kupe w trawie, a niżeli robić z siebie pośmiewisko.
@RayZirou: no proszę jaki kowboj klawiatury. co byśnie nie zrobili, jak byście komuś ryja nie obili - byś mnie cwaniaku tak pochopnie spróbował ruszyć podczas tego, kiedy mój pies się załatwia to prawdopodobnie nie wyszedłbyś na tym dobrze. a ja później poszedłbym spokojnie posprzątać po psie, śmiejąc się z tego, że kowboje klawiatury podobno już kogoś nap##!$!!ają kiedy pies zaczyna się załatwiać i nie wiedzą, czy ktoś posprząta czy nie...
"Twoim p$!$$$#onym obowiązkiem jest pozbieranie gówna swojego burka, zapakowanie go w papierową/foliową torebkę i wyrzucenie takowej do kosza - gwarantuje, że ani policja ani straż miejska nie przyp$!$$$#ą Ci mandatu a gdyby nawet - to powiedz, ty tępy ch!$u, że w pobliżu nie ma pojemnika na odchody (oby tak było bo inaczej na miejscu w/w służb przyp$!$$$#iłbym Ci w ryj pałą a potem wypisał mandat na 5 koła) a gówno Twojego burka jest ładnie zapakowane, nie wyleci i nie złamie śmietnikowych norm BHP"
Pomijam brak kultury i buractwo, ale po pierwsze - gówno możesz zagwarantować, bo straż miejska wystawia mandaty za wyrzucenie psiego gówna do śmieci nawet w złotym pojemniku. Po drugie w przypadku, kiedy w pobliżu nie ma pojemnika na psie kupy to nic nie zmienia. Wiem, bo miałem taką sytuację i musiałem to wyrzucić do śmietnika w swoim domu. Tak więc przestań rzucać k#$!ami na prawo i lewo, mówić komu byś nie naj$%ał, tylko spróbuj zrozumieć przykładowo to, ŻE MIASTO NIE UŁATWIA WŁAŚCICIELOM PSÓW SPRZĄTANIA PO PSACH. W Gdyni "weszły" jakiś czas temu pojemniki na psie kupy z darmowymi torebkami - ode mnie jest jakiś1km najbliższy, więc niedaleko. Wszystko byłoby dobrze, gdyby po tygodniu ciągle nie brakowało tych torebek, a połowa tych pojemników nie została - nie wiem - skradziona,
@szymi: Tak, aż nie będzie tak jak w cywilizowanym świecie. Psy mają tam ludzie, których na to stać, a nie hołota, której jedyna rozrywka to porzucać patyk dla czworonoga.
Komentarze (175)
najlepsze
Prędzej anomalie.
LeszQ Waligóra: CENTRUM
Nic nie dodaje większego smaku zajadanej bułce z
Ale: Jak jest przyzwolenie społeczne to się taka ch$%nia dzieje!
Widzisz kogoś kto sra psem na chodnik to chociaż zwróć mu uwagę.
A jak arogant to ryjem w gówno i już więcej tak nie zrobi!
Sasiad idzie z psem po chodniku, pies sie wysral, ja sie patrze na niego, on na mnie, ja znowu na niego... i przysypal gowno sniegiem i odszedl zadowolony...
Właściciele burków to najczęściej, a już na pewno w 90%, zwykła swołocz i hołota, która ma w dupie "wrażenia estetyczne" innych. To bydło nie interesuje, że ktoś może wdepnąć w gówno ich zasranego pupilka - przecież ich zwierze musi się gdzieś wysrać/wysikać - skoro nie może tego robić na chodniku i trawniku to gdzie? Jak to, k#!#a, gdzie? Niech sra u Ciebie w mieszkaniu! Przeszkadza Ci to? Uważam, że skoro pozwalasz defekować się swojemu zwierzakowi gdzie popadnie to dlaczego nie zezwalasz mu na o$!#$$%nie Twojego własnego kącika? No, k#!#a, dlaczego? Bo będzie Ci w domciu j$$ało? A ch!! mnie to obchodzi! Skoro pozwalasz swojemu p%$!$#%onemu sraluchowi robić gdzie popadnie to niech sra i szczy w Twoim mieszkaniu - a jak Ci się nie podoba, to oddaj psa do schroniska albo go uśpij.
Zastanawiam się jeszcze dlaczego właściciele sraluchów, nie srają gdzie popadnie - na przykład - zachce się takiemu srać na przystanku - dlaczego taki ch!! nie ściągnie spodni i się nie wysra pod wiatą? Co, ujma? A jak Twój j$$any burek sra pod przystankiem, to jest ok? Z resztą nie chodzi tu tylko o przystanki ale o chodniki i trawniki. Ja wiem, że do chodzenia po mieście używa się chodnika a nie trawnika ale k#!#a jego mać, czy ty, p%$!$#%ony właścicieli sralucha, zdajesz sobie sprawę z faktu, że odchody Twojego j$$anego pupilka to trucizna dla trawy? I nie, k#!#a, to nie jest żaden p%$!$#%ony nawóz! Jak byś miał tępy ch!!u krowę, to wtedy tak - takie gówno może robić za nawóz ale odchody Twojego burka nie! Nie mam p%$!$#%onej ochoty mieszkać w mieście, które nie ma zielonych skwerków bo te są obsrane przez Wasze p%$!$#%one sraluchy.
Ktoś
"Twoim p$!$$$#onym obowiązkiem jest pozbieranie gówna swojego burka, zapakowanie go w papierową/foliową torebkę i wyrzucenie takowej do kosza - gwarantuje, że ani policja ani straż miejska nie przyp$!$$$#ą Ci mandatu a gdyby nawet - to powiedz, ty tępy ch!$u, że w pobliżu nie ma pojemnika na odchody (oby tak było bo inaczej na miejscu w/w służb przyp$!$$$#iłbym Ci w ryj pałą a potem wypisał mandat na 5 koła) a gówno Twojego burka jest ładnie zapakowane, nie wyleci i nie złamie śmietnikowych norm BHP"
Pomijam brak kultury i buractwo, ale po pierwsze - gówno możesz zagwarantować, bo straż miejska wystawia mandaty za wyrzucenie psiego gówna do śmieci nawet w złotym pojemniku. Po drugie w przypadku, kiedy w pobliżu nie ma pojemnika na psie kupy to nic nie zmienia. Wiem, bo miałem taką sytuację i musiałem to wyrzucić do śmietnika w swoim domu. Tak więc przestań rzucać k#$!ami na prawo i lewo, mówić komu byś nie naj$%ał, tylko spróbuj zrozumieć przykładowo to, ŻE MIASTO NIE UŁATWIA WŁAŚCICIELOM PSÓW SPRZĄTANIA PO PSACH. W Gdyni "weszły" jakiś czas temu pojemniki na psie kupy z darmowymi torebkami - ode mnie jest jakiś1km najbliższy, więc niedaleko. Wszystko byłoby dobrze, gdyby po tygodniu ciągle nie brakowało tych torebek, a połowa tych pojemników nie została - nie wiem - skradziona,
Niedługo, ktoś doda zdjęcie widelca i podpis "tym da się jeść!".