U nas psy srają jednak g(ł)ównie na trawnikach. To co się dzieje np. w Anglii przechodzi ludzkie pojęcie. Byłem w Liverpool'u na pare dni we wakacje i na prawdę musiałem się nieźle namęczyć, żeby przejść kilkaset metrów chodnikiem w (SIC!) centrum miasta nie brudząc sobie podeszwy psimi odchodami.
@gurken: U nas nie lepiej tam gdzie nie ma (albo były małe, całe w zaspie) chodniki. Mnie przeraża, że psie g---o potrafi znaleźć się na wysepce między pasami, na środku przejścia dla pieszych
Czy nie można tego zbierać po swoich ulubieńcach? Przecież to zaraza. Czym się różni gówność gówna psiego, od gówna ludzkiego? A jak ja bym tak zaczął walić kupy po trawnikach, w piaskownicach i podcieniach, arkadach, sadzać stolce na betonach, chodnikach, srać na skwerach? Muszę kupić wiatrówkę!
Jak widać można dostać się na główną formułując jedno zdanie złożone poparte jednym zdjęciem prezentującym psią kupę na trawniku. impossible is nothing.
Komentarze (175)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora