Byłem w związku z dziewczyną z depresją. Teraz opowiem Wam, jak on wyglądał
Czasem było źle, czasem strasznie. Jednak czasem też cudownie i wspaniale. Taki związek można przyrównać to do kolejki górskiej, tylko zamiast strachu walczymy z czymś silniejszym...
vibezpl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 291
- Odpowiedz
Komentarze (291)
najlepsze
Mam siostrę która ma depresję i powiem wam tyle - to jest dramat. Nie da się z taką osobą niczego zrobić. Najgorsze jest to, że ona zachowuje się tak, jakby to była wina całego świata, że ona jest smutna, i przez to może być chamska i wredna dla wszystkich.
Mój przyjaciel jest w związku z laską z depresją i
To nie depresja tylko dwubiegunówka
Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna.
Pyta, czy się może przysiąść.
- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku.
W zwykłej depresji jest właśnie odwrotnie, im silniejsza tym bardziej zanikają wszystkie potrzeby, seksualne, towarzyskie itp. Ludzie się zamykają i nie mają na nic ochoty.
@Youn: Puki, to są odgłosy pukania. Piszemy „póki”, od „dopóki”.
* jakakolwiek tego typu choroba wzmaga agresję (co zresztą wynika z innych komentarzy)
* jak się chory nie chce sam leczyć, to go nie zmusicie
* druga połówka też dostaje w dupe od życia i Ciebie
* tona leków :) obecnie biorę 3 różne, około 120zł/msc
* to, że jeden lek nie zadziała to nie znaczy że inny zadziała - niestety dużo pacjentów z tego co widzę, poddaje się już po braku efektów po pierwszym leku. Mi np bardziej pomagają blokery wychwytu zwrotnego noradrenaliny niż serotoniny, a to te drugie przepisuje się częściej.
Dziękuje dobranoc. Jak ktoś jojczy że ma depresje i nie szuka pomocy specjalisty to powinno się go olać. Od paru lat leczę się psychiatrycznie na nawroty depresji i nic tak nie pomoże jak lekarz i leki. Możesz biegać, ćwiczyć, chodzić na randki, czytać książki, próbować zmienić życie, to nic nie da.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jest to na tyle powszechna choroba u kobiet, że wręcz jest obiegowo traktowana jako jeden z zespołów "kobiecych" cech...
Tymczasem "literatura" uparcie twierdzi, że występuje to u obu płci mniej więcej tak samo. Jakiś expert