@wincm: bez przesady, jeśli dziki są "miastowe" to można przy starej karmić i głaskać. Wiele razy tak robiłem i jeśli młode nie piszczą, to lochę też można karmić i głaskać.
Dziki też mają prawo żyć, zajęły lokum, nie można ich ruszyć, teraz właściciel obiektu musi zapewnić takie same lub lepsze warunki jeżeli chce je przesiedlić.
Standard w całym Trójmieście. Mieszkałem w Sopocie na Brodwinie i raz nawet zdarzyło się, że ćwiczyłem na siłowni na świeżym powietrzu z lochą i małymi. Nieważne czy spotka je na mieście czy w głębi Trojmieskiego Parku Krajobrazowego, wszystkie są udomowione i raczej nie stanowią zagrożenia. Swoją drogą z miesiąc temu widziano dziki na gdańskim Chełmie (do jakiegokolwiek lasu bardzo daleko).
Największy problem z nimi to zryta zieleń. A tak to całkiem sympatyczne
Gorzej jak ci pies do takiego podejdzie,nawet totalnie nieagresywny,będzie chciał młode powąchać i może być niezła chryja a te największe to niezłe napakowane byki są.Powinno się usypiać i wywozić do Puszczy jakiejś,a może sprzedawać gdzieś,może jakiś kraj ma ich mało.
@fizzly: fajne, śliczne jak pieski, ale dziki są niebezpieczne, locha potrafi ładnie w człowieka #!$%@?ąć, a samiec takim klem (fajką) jak trafi dobrze, to #!$%@? człowiek na momencie może się wykrwawić, a co dopiero jakieś dziecko.
Komentarze (197)
najlepsze
@yuminstall:
Trufli szukamy
- I co wy mi powiecie?
- Ziobro ty #!$%@? #!$%@?!
Komentarz usunięty przez moderatora
Największy problem z nimi to zryta zieleń. A tak to całkiem sympatyczne
@brck89:
Gorzej jak ci pies do takiego podejdzie,nawet totalnie nieagresywny,będzie chciał młode powąchać i może być niezła chryja a te największe to niezłe napakowane byki są.Powinno się usypiać i wywozić do Puszczy jakiejś,a może sprzedawać gdzieś,może jakiś kraj ma ich mało.
- Paradoksalnie to głownie dieta prosze Pani"