Kradzież danych nową plagą. Do wzięcia pożyczki wystarczył numer PESEL
Pani Katarzyna boi się, że będzie musiała spłacać nie swoje pożyczki. W kwietniu komornik zajął konto kobiety. Wówczas dowiedziała się, że na jej PESEL ktoś wziął kilka tysięcy złotych pożyczki w parabanku. Okazuje się, że firmie wystarczy sam numer PESEL do rozpoczęcia procedury wypłaty pieniędzy.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 242
Komentarze (242)
najlepsze
... państwo z nieimpregnowanej płyty OSB...
@RobertKowalski: W którym jedynym naprawdę chronionym prawem obywatela jest płacenie podatków. Pozostałe prawa traktowane są przez państwo na zasadzie "jak by się dało".
@vxfsfsff: coraz bardziej strach przed prawem w Polsce
https://www.wykop.pl/link/5701849/kupil-w-legalnym-sklepie-zgarnela-go-policja-slupca/
@madkabozka: Jaki znowu "wyciek"? Peselków? Przecież to powszechnie publikowane dane, RAZEM z imieniem i nazwiskiem, milion peselków jest choćby w KRS: https://www.prawo.pl/biznes/numer-pesel-powszechnie-dostepny-w-krajowym-rejestrze-sadowym-krs,399496.html który (przynajmniej niedawno) każdy głupi mógł sobie wyklikać w necie.
W UK to nawet przed każdym
@Krupier: No tak nie do końca. Jeżeli idziesz do knajpy z grupą znajomych, to tylko jeden kontakt potrzebują. Może być nawet na papierze, a muszą go przechowywać przez 21 dni.
Z danymi typu John Smith i nr. komórki, to i tak nic nie zdziałasz. :)
@stary_emigrant: no dla mnie to nie jest normalne. XD
Znam: imię, nazwisko i pesel (np. kumpla, któremu wczoraj się urwał film). I wchodzę sobie na jakąś gówno stronę jakiegoś parabanku, wypełniam formularz i zaznaczam X: tu mi przelać 5 000 cebulionów.
To trudniej dostać kluczyk do mojej klatki schodowej. Bo trzeba przyjść z dowodem osobistym i pracownik sprawdza, czy rzeczywiście w niej mieszkasz / jesteś zameldowany. Adres się nie zgadza nie kupisz kluczyka.
Na wszelki wypadek umowa ulega zagubieniu, ale wpis w systemie pozostaje. dla bezpieczeństwa spłacasz pierwsze kilka rat na (tak do 1-2k zł) aby opóźnić bombę.
Zostaje ci 3-4k na czysto.
Nie wierzę w takie przypadki, szkoda że pismaki interesują się sprawą "w trakcie", bo się klika a ciężko znaleźć informacje o tym jak się sprawa zakończyła...
Jeśli to jednak obywatel prowadzi działalność to jest ścigany za najmniejszy błąd w deklaracji podatkowej.
To jest ABSURD.