1. Załóżmy że taki mechanizm działa (czy troszkę bardziej skomplikowany w dzisiejszych czasach) i ostatecznie mamy frimę X w Irlandii i firmę Y gdzieś na Kajmanach. 2. Po wykonaniu tych operacji cały zysk firmy X jest w rękach firmy Y. 3. Jak kasa z firmy Y może być wykorzystana poza Kajmanami i fizycznie przez kogo?
@buont: @ruonim: No i to jest właśnie ten kłopot, że masz kasę gdzieś na Kajmanach :) Jeśli jesteś jej właścicielem i jesteś rezydentem Polski to podatek od wypłaty ze spółki i tak musisz zapłacić w Polsce. W sumie możesz tą kasę wydawać w imieniu spółki, kupując np. lokal na spółkę w polsce czy samochód. Ogólnie rzecz biorąc taka zabawa kiedyś była standardem w bogatych firmach, dziś jest ryzykowna.
Nie mogę czytać tego bełkotu: "będąc firmą...". Pracuję w DTP i ostatnio mam reklamodawcę stosującego hasło "zostań salonem firmowym". No, żesz k%#*a! Zostań, k%&#a, wieżowcem (czyli, np. właścicielem wieżowca).
Komentarze (154)
najlepsze
1. Załóżmy że taki mechanizm działa (czy troszkę bardziej skomplikowany w dzisiejszych czasach) i ostatecznie mamy frimę X w Irlandii i firmę Y gdzieś na Kajmanach.
2. Po wykonaniu tych operacji cały zysk firmy X jest w rękach firmy Y.
3. Jak kasa z firmy Y może być wykorzystana poza Kajmanami i fizycznie przez kogo?
Ogólnie rzecz biorąc taka zabawa kiedyś była standardem w bogatych firmach, dziś jest ryzykowna.