Rozewal przyjazny, prosty i zrozumiały przez ludzi system na coś wygodnego dla geodetów i drogowców z czego zwykli ludzie nie będą potrafić korzystać. Co za dzbany.
stary system ułatwiał informowanie o misiakach i suszarkach przez CB, a nowy sie do niczego nie nadaje i chyba o to im chodziło jak go projektowali ( ͡°͜ʖ͡°)
Dzięki światle nam panującym, teraz zamiast powiedzieć dyspozytorowi że wypadek zdarzył się na "123km drogi krajowej 1", teraz powiemy mu że zdarzył się na "12km km od punktu referencyjnego 6449008 odcinek 150".
Oczywiście to że kierowca znajduje się na 123km DK1 to kierowca zazwyczaj wiedział, chociaż z grubsza nawet jak nie stał przy słupku (np. że jest między 120 a 130km), ale numer punktu referencyjnego 6449008 to już trzeba dyktować patrząc na
Oczywiście to że kierowca znajduje się na 123km DK1 to kierowca zazwyczaj wiedział,
@hellfirehe: tso? Po wypadku ludzie są w takim szoku, że potrafią zapomnieć jak się nazywają, ale jakimś cudem ogarną że są na n-tym kilometrze? Może transy, czy inni miłośnicy miśków z ciebie-radia.
No i dobra, jakaś tęga głowa to wymyśliła. Tylko jakbym się chciał umówić z kimś na którymś kilometrze danej trasy, żeby np. pojechać dalej razem to co?
Nie no, dobra, naciągany argument. Przecież chyba każdy ma nawigację w telefonie i można taki punkt ustalić.
Jeśli tylko te wszystkie tabliczki będą na tych słupkach i będę mógł je w razie czego podać służbom przez telefon i one będą wiedziały o co chodzi to
Podoba mi się podział co 10, od lat wszystkim tłumaczę żeby nie robili numeracji 1,2,3 tylko 10, 20, 100,200 itd. w zależności o możliwych dalszych podziałów, podgrup itp.
System był, lecz teraz jakaś nowa firma, przez przypadek, ciotki, wuja, stryja od strony brata, który akurat pracuje w ministetstwie...i tak wiadomo o co chodzi, itd.
Ale incydent kałowo-pogodowy w komentarzach (✌゚∀゚)☞ Opis trochę wprowadza w błąd - te punkty nie zastąpią pikietażu, są tylko precyzyjnym określeniem konkretnego punktu w terenie. Dzięki temu na mapach GPS wiecie, że jesteście 10 m przed skrzyżowaniem na Wypierdówek, a nie "o, gdzieś tu" w zaokrągleniu do pół kilometra.
Nie pół kilometra, lecz sto metrów, bo taką rozdzielczość ma pikietaż. To po pierwsze.
Po drugie o ile punkty "G" nikomu nie szkodzą, o tyle zgodne z nimi nowe słupki pikietażowe są całkowicie bezużyteczne dla celu, jakiemu służyły. Projektował je kretyn całkowicie odklejony od rzeczywistości.
Ale na nawigacji widzisz to właśnie dzięki tym punktom.
Na nawigacji widzę to dzięki odbiornikowi GPS, a nie jakimś magicznym punktom.
Na środku wspomnianego skrzyżowania jest wbity metalowy wihajster, i to właśnie dokładne koordynaty tego metalowego wihajstra są w tabeli. Dzięki temu Twoja nawigacja pokazuje dokładnie czy jesteś przed, czy już za danym punktem. Inaczej nawigacja pokazywała by tylko przybliżoną pozycję.
Moja nawigacja nie zacznie działać dokładniej z powodu wihajstra wbitego na
Tu jako ciekawostkę powiem, że dawniej, w regularnych odstępach sadzono przy drogach drzewa, miało to różne przyczyny, ale nie wiele osób wie, że było to pomyślane głownie jako pomoc dla artylerii, by łatwiej było ocenić prędkość wojskowego pojazdu, lub kolumny pojazdów.
Komentarze (79)
najlepsze
Oczywiście to że kierowca znajduje się na 123km DK1 to kierowca zazwyczaj wiedział, chociaż z grubsza nawet jak nie stał przy słupku (np. że jest między 120 a 130km), ale numer punktu referencyjnego 6449008 to już trzeba dyktować patrząc na
@hellfirehe: tso? Po wypadku ludzie są w takim szoku, że potrafią zapomnieć jak się nazywają, ale jakimś cudem ogarną że są na n-tym kilometrze? Może transy, czy inni miłośnicy miśków z ciebie-radia.
Nie no, dobra, naciągany argument. Przecież chyba każdy ma nawigację w telefonie i można taki punkt ustalić.
Jeśli tylko te wszystkie tabliczki będą na tych słupkach i będę mógł je w razie czego podać służbom przez telefon i one będą wiedziały o co chodzi to
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/6PUk9kpTURBXy9lMmRkNWQ0MGE1NGIwNGQ5M2Y4MmFmZDQxM2U2MTE4Ni5qcGeTlQMAzKPNBAvNAkaTBc0DFM0BvJMJpmI0NDY4MgaBoTAB/sasha-grey-w-filmi-the-girlfriend-experience-rez-steven-soderbergh.jpg
Komentarz usunięty przez moderatora
Opis trochę wprowadza w błąd - te punkty nie zastąpią pikietażu, są tylko precyzyjnym określeniem konkretnego punktu w terenie. Dzięki temu na mapach GPS wiecie, że jesteście 10 m przed skrzyżowaniem na Wypierdówek, a nie "o, gdzieś tu" w zaokrągleniu do pół kilometra.
@cebekk:
Nie pół kilometra, lecz sto metrów, bo taką rozdzielczość ma pikietaż. To po pierwsze.
Po drugie o ile punkty "G" nikomu nie szkodzą, o tyle zgodne z nimi nowe słupki pikietażowe są całkowicie bezużyteczne dla celu, jakiemu służyły. Projektował je kretyn całkowicie odklejony od rzeczywistości.
Na nawigacji widzę to dzięki odbiornikowi GPS, a nie jakimś magicznym punktom.
Moja nawigacja nie zacznie działać dokładniej z powodu wihajstra wbitego na