Policjant złamał jej rękę podczas blokady marszu narodowców. Ale to ją oskarżono
W 2018 roku funkjconariusz policji złamał rękę pani Annie, która wraz z innymi osobami protestowała przed marszem narodowców. Prokuratura potwierdziła, że ręka kobiety została złamana, ale jednocześnie oskarżyła panią Annę o składanie fałszywych zeznań. Teraz wygrała w sądzie.
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- 117
- Odpowiedz
Komentarze (117)
najlepsze
do tego powinno jeszcze dołączyć postępowanie przeciwko prokuratorowi, bo o ile gorliwie szukał dziury w całym żeby dowalić pani Annie, to podejrzewam, że w temacie nadużycia uprawnień przez policjanta nie zrobił nic. Jak to się nazywa w kodeksie karnym? Poplecznictwo?
Bez jaj. To nie sąd tylko cyrk.
Kolejna meczenniczka na którą nie zasługujemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uniewinnieni ponieważ zapobiegli szerzeniu się zgorszenia?
Nie sądzę.
Nagle odkrywasz, że on kłamie.
Nie raz, nie dwa, tylko bez przerwy - non stop.
Ponadto odkrywasz, że kłamie w konkretnym celu, i ten cel raczej jest sprzeczny z twoim ogólnie postrzeganym dobrem.
Ile czasu potrwa, zanim zerwiesz kontakty z tym człowiekiem i przestaniesz słuchać co ma do powiedzenia?
@Zielony_Ogr: i taki ktoś ma prawa wyborcze - ktoś, dla kogo demokracja to cykliczny rytuał skreślania i wrzucania kartki. Później, jak rozumiem, rządząca partia ma prawo zrobić cokolwiek a ja nie mam prawa nic powiedzieć?? Stalinizm się kłania
Sąd powinien skazać zwrotnie składającego fałszywe zeznania przeciw niej (ale najpierw prokuratura musiałaby uznać własne zacietrzewienie).
Wrzuć w google to dowiesz się, co to za szmata UB-cka.