Takie coś najbardziej burzy krew. Debilowi, który spowodował wypadek pewnie nic się nie stało, a ktoś kto jechał prawidłowo zginął i w dodatku jego rodzina będzie cierpieć i latami ponosić konsekwencje.
@azembora: Tak całkiem serio: co robić w takiej sytuacji? Na awaryjny uciekać? Szybko zwolnić i ostro skręcić, ryzykując dachowanie/walnięcie w drzewo?
Raz taką sytuacje miałem, ale tir się zdążył w ostatniej chwili schować, a ja lekko skręciłem na awaryjny
@Rabusek: Też raz miałem taką sytuację, ale miałem takiego farta, że na mojej wysokości akurat miałem kilkadziesiąt metrów betonowego pobocza i zjechałem wariatowi z drogi. Gdyby nie to, mógłbym już nie żyć.
Jak się powinno zachować w takiej sytuacji, jak na filmie, trudno powiedzieć. Na kursie prawa jazdy tego nie uczą. Powinna być jakaś symulacja przeprowadzona przez firmy motoryzacyjne albo ubezpieczeniowe, która pomogłaby wypracować jakąś technikę, która pozwoli zmaksymalizować nasze
Ostatnio przeżyłem podobną akcję. Koleś na długiej prostej daleko przede mną zaczął wyprzedzać, odruchowo już zdjąłem mogę z gazu, tak just in case. No i typ wyprzedza, wyprzedza, wyprzedza, ja zaczynam zwalniać, a idiota postanowił jeszcze kogoś wyprzedzić i jakbym nie zjechał na pobocze to byłaby czołówka. Stres niesamowity, aż musiałem się zatrzymać.
Żałuje, że nie miałem kamerki, bo bym typa od razi na psy zgłosił.
wyprzedza, wyprzedza, ja zaczynam zwalniać, a idiota postanowił jeszcze kogoś wyprzedzić i jakbym nie zjechał na pobocze to byłaby czołówka. Stres niesamowity, aż musiałem się zatrzymać.
@black_flower: mieliśmy podobną sytuację, tyle że jechaliśmy w 5 motocykli, koleś wyprzedzał i pomimo tego że widział nas stwierdził że się zmieścił i musnął lusterkiem kolegę jadącego na samym przodzie, no a że motocykl jest lekki to znajomek wylądował na poboczu. Facet oczywiście olał
@black_flower: ostatnio na 60tce wyprzedzały mnie dwie ciężarówki które miały 90-100 minimum.
A dzień później skręcałem i włączyłem wcześniej kierunek plus była górka to typ ominął mnie z naczepa z predkoscia minimum 50-60 na godzinę i to w odległości z 15 cm.. z przeciwka na centymetry jechał też tir.
Jak widzę takie filmiki, to zdecydowanie popieram wpisanie do kodeksu zabójstwa drogowego, za które sędzia mógłby wlepiać długie wyroki. To nie w porządku, że bandzior zabił przypadkowego człowieka, a odpowie jak za zwykły wypadek.
I nie, nie ma że "nie chciał" albo "nie podumał". Wyprzedzanie ciężarówką w takim miejscu i w taką pogodę to nie błąd, tylko zamiar ewentualny.
@xniorvox @MinisterPrawdy Wystarczy zrobić przepis który za samo spowodowanie zagrożenia bez wypadku pozwoli karać na np 10 lat pozbawienia wolności i dożywocie w przypadku wypadku. Bez terminu "zabójstwo drogowe" Zanim dojdzie do takiego wypadku większość dzbanów wielekrotnie spychała inne auta na pobocze bezkarnie. Po prostu tym razem się nie udało. Dlatego zanim dojdzie do wypadku należy odpowiednio karać, w Polsce grozi aż mandat gdyby auta cudem się minęły.
Komentarze (238)
najlepsze
Raz taką sytuacje miałem, ale tir się zdążył w ostatniej chwili schować, a ja lekko skręciłem na awaryjny
Jak się powinno zachować w takiej sytuacji, jak na filmie, trudno powiedzieć.
Na kursie prawa jazdy tego nie uczą.
Powinna być jakaś symulacja przeprowadzona przez firmy motoryzacyjne albo ubezpieczeniowe, która pomogłaby wypracować jakąś technikę, która pozwoli zmaksymalizować nasze
Żałuje, że nie miałem kamerki, bo bym typa od razi na psy zgłosił.
@black_flower: mieliśmy podobną sytuację, tyle że jechaliśmy w 5 motocykli, koleś wyprzedzał i pomimo tego że widział nas stwierdził że się zmieścił i musnął lusterkiem kolegę jadącego na samym przodzie, no a że motocykl jest lekki to znajomek wylądował na poboczu. Facet oczywiście olał
A dzień później skręcałem i włączyłem wcześniej kierunek plus była górka to typ ominął mnie z naczepa z predkoscia minimum 50-60 na godzinę i to w odległości z 15 cm.. z przeciwka na centymetry jechał też tir.
Nie powiem bo był strach. No debil..
I nie, nie ma że "nie chciał" albo "nie podumał". Wyprzedzanie ciężarówką w takim miejscu i w taką pogodę to nie błąd, tylko zamiar ewentualny.
@MinisterPrawdy
Wystarczy zrobić przepis który za samo spowodowanie zagrożenia bez wypadku pozwoli karać na np 10 lat pozbawienia wolności i dożywocie w przypadku wypadku. Bez terminu "zabójstwo drogowe"
Zanim dojdzie do takiego wypadku większość dzbanów wielekrotnie spychała inne auta na pobocze bezkarnie. Po prostu tym razem się nie udało.
Dlatego zanim dojdzie do wypadku należy odpowiednio karać, w Polsce grozi aż mandat gdyby auta cudem się minęły.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Vampirella:
Lepiej niedźwiedziego, w rui. Na Krakowskim Przedmieściu.
Komentarz usunięty przez moderatora