365 dni - co ja właściwie obejrzałem?
365 dni to zaprzeczenie tego, czym jest sztuka filmowa. Produkcja praktycznie pozbawiona emocji, prawdziwych relacji między bohaterami, z pustym scenariuszem.
Tequila77 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 256
- Odpowiedz
365 dni to zaprzeczenie tego, czym jest sztuka filmowa. Produkcja praktycznie pozbawiona emocji, prawdziwych relacji między bohaterami, z pustym scenariuszem.
Tequila77 z
Komentarze (256)
najlepsze
G---o ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nawet rzuca one linerami, tyle że o pierogach babci ale w sposób jak by chciała zakomunikować ile jej zostało kul w magazynku.
Oczy przymknięte, patrzy bokiem i wydusza kwestie przez zaciśnięte żeby punk! Do you fell luck! Come on, made my day! Moja babcia robi lepsze pierogi! Punk!
Tak przez cały film oprócz scen z koleżanką pod koniec.