Oblał egzamin na prawo jazdy w Lublinie. Ale to egzaminatorka nie miała racji.
Ostateczne rozstrzygnięcie sprawy "lewego kierunkowskazu na rondzie". Prawomocną przegraną egzaminatorki zakończył się trzyletni spór o to, czy oblany przez nią kandydat musiał włączyć lewy kierunkowskaz podczas wjazdu na rondo. Kobieta upierała się, że musiał, a ponieważ nie włączył, to nie zdał.
mannoroth z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 607
Komentarze (607)
najlepsze
(╯︵╰,)
Może skoro lewa lampka to "w lewo", prawa to "w prawo", to obydwie mogą oznaczać "jadę prosto". ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiście 90% tych co jedzie w lewo nie wrzuca kierunkowskazu, przez co ludzie jadący z naprzeciwka stoją i blokują ruch, bo
Poza tym kierunkowskazem sygnalizuje się nie tylko zmianę pasa ruchu, ale też zmianę kierunku jazdy. A jadąc na takim skrzyżowaniu w lewo zmieniasz kierunek jazdy (co wynika z definicji znaku T-6a)
Tutaj masz oficjalne stanowisko ministerstwa w odpowiedzi na interpelację poselską w tej sprawie:
https://www.rp.pl/Prawo-drogowe/308039972-Wlaczyc-kierunkowskaz-na-skrzyzowaniu-lamanym-czy-nie---ministerstwo-rozwiewa-watpliwosci.html
Jak na zwykłym skrzyżowaniu przejeżdżasz prosto z drogi podporządkowanej w drogę podporządkowaną i przecinasz pasy ruchu na drodze z pierwszeństwem to nie włączasz kierunkowskazu, prawda? :) Mimo, że ta pasy przekraczasz, to przez skrzyżowanie jedziesz prosto.
Może chociaż jakiś sąd religijny? ;)