Czytałem gdzieś, że to samica i w okolicy ma gniazdo ze swoimi jajami lub już młodymi i tak odstrasza niechcianych gości. Sam tego doświadczyłem zdaje się w okolicach lata zeszłego roku spacerując z psem. Problem wcześniej nie istniał i dosyć szybko zniknął ( ͡°͜ʖ͡°)
@Garet_: Cholera dosłownie to samo miałem wczoraj. Taka właśnie szara wrona ciągle zlatywała na babie z psami, a na yorka to jak bombowiec nurkujący zlatywała.
W Australii mamy takiego potwora (Australian magpie / dzierzbowron). W sezonie godowym, zwanym tez cunt season, atakuja nagminnie - rzadko dochodzi do fizycznego kontaktu, ale jak np. jedziesz rowerem w ruchu ulicznym i nagle ci taki ryknie nad uchem, to latwo o wypadek. Przez reszte roku raczej neutralne ptaszysko. #nadiaaustralia
U mnie pod domem było podobnie w ostatnie lato. Powodem tego był młody ptak, gdzieś ukryty na ziemi, który nie mógł wzlecieć, a dwie wrony (rodzice) markowali ataki, aby nikogo nie dopuścić w jego pobliże. Może tutaj było tak samo.
Komentarze (64)
najlepsze
@Luperek: Pewnie jakieś okruchy ;)
Powodem tego był młody ptak, gdzieś ukryty na ziemi, który nie mógł wzlecieć, a dwie wrony (rodzice) markowali ataki, aby nikogo nie dopuścić w jego pobliże. Może tutaj było tak samo.